kram pisze:Myślę, że do obliczeń wałów obrotowych powinny być brane naprężenia skręcające, a nie gnące. Może oba, ale przede wszystkim skręcające.
No nie można tego tak uprościć że tylko naprężenia skręcające.
Oczywiście są przypadki gdy wał jest tylko skręcany lub tylko zginany, albo np. skręcany i do tego zginany jakimś tylko małym momentem np. od ciężaru koła zębatego, naciągu paska klinowego, itp. który można pominąć przy obliczeniach i policzyć tylko na skręcanie.
Ale czasem jest tam skręcanie ze zginaniem o sporych wartościach momentów zarówno zginających i skręcających , także policzenie tylko jednych mogłoby skończyć się fatalnie.
Już od dawna funkcjonuje taki termin jak wytrzymałość złożona gdzie analizuje się wiele działających jednocześnie naprężeń. Tutaj korzysta się z różnych też już dawno opracowanych hipotez wytrzymałościowych (niektóre grubo ponad 100 lat temu). Przy jednoczesnym zginaniu i skręcaniu wału na podstawie hipotezy Hubera z naprężeń zginających i skręcających można policzyć naprężenie zredukowane. Niekiedy mamy na tyle złożony stan naprężeń że pozostaje praktycznie jedynie analiza numeryczna MES.
Są przypadki gdzie jeszcze trzeba przeanalizować sztywność skrętną wału czy strzałkę ugięcia przy zginaniu bo akurat wał zbytnio nam się odkształca sprężyście pod obciążeniem lub po prostu drży na obrotach. Wszystko zależy od wymagań jakie stawia się danemu wałkowi .