bo producenci raczej rozróżniają miedź od czegoś co jest ,,na bazie miedzi" .Stopy łożyskowe stosowane na panewki zawierają według kolegi samą czystą miedź?

Dodane 6 minuty 28 sekundy:

GumiRobot pisze:1) kol. strikexp jak zwykle wyważa otwarte drzwi - wystarczy wpisać w wujka G hasło - epoksydowa masa ślizgowa
i mamy składy różnych mas na bazie miedzi , grafitu czy teflonu i ich mieszanek

Możesz podać namiary na taką masę gdzie producent się podzielił ze wszystkimi szczegółowym składem?

strikexp pisze:Nie do końca załapałem

spoko, przyzwyczaiłem się

Może po prostu weź choć raz rozbierz jakąś maszynę gdzie są jakieś ślizgi które współpracują z żeliwem/ stalą i zbadaj czy któreś są wykonane z czystej miedzi .

Tak, pisałem o tarciu statycznym. Przy kinetycznym tak dużych różnic nie ma.
Ale zauważ że jak coś pozostaje w spoczynku i chcesz to ruszyć z miejsca potrzebujesz większych sił bo siła tarcia = siła nacisku x współczynnik tarcia.
W przypadku załączonego sprzęgła pracującego bez poślizgu , czy hamulca trzymającego na postoju siły tarcia przy tej samej sile docisku będą więc o wiele większe co będzie niewątpliwie zaletą. W materiałach stosownych na ślizgi gdzie ma chodzić z jak najmniejszymi oporami już nie koniecznie, chyba że masz maszynę w której powierzchnie trące nigdy się nie zatrzymują względem siebie

GumiRobot pisze: wystarczy wpisać w wujka G hasło - epoksydowa masa ślizgowa
i mamy składy różnych mas na bazie miedzi , grafitu czy teflonu i ich mieszanek

Z tym że są to stopy na osnowie miedzi, a nie czysta miedź . Korzyści ze stosowania czystej miedzi w materiałach na ślizgi obrabiarek byłyby nikłe albo żadne, wystarczy porównać wpsółczynniki tarcia na sucho:

żeliwo - brąz: 0,25
Żeliwo - miedź: 1,05

W materiałach ciernych stosowanych np do hamowania czy do przenoszenia napędu gdzie pożądany jest duży wspólczynnik tarcia to co innego.
Miedź jako dodatek stosuje się (teraz już mniej bo ekologia i cena) powszechnie w motoryzacji w klockach hamulcowych i okładzinach sprzęgłowych gdzie oprócz zapewnienia sporego współczynnika tarcia poprawiała też odprowadzanie ciepła, co przekłada się pośrednio na zmniejszenie zużycia.

Dodane 5 minuty 31 sekundy:
Pozatym mówiliśmy o taśmach a nie masie, nie wiem skąd w pewnym momencie wzięła się ta masa w dyskusji

strikexp pisze:Ale z pewnością niejeden hobbysta zrobiłby sobie taką pastę za 100zł/L i reanimował starego grata.

Poważny hobbysta który ma cokolwiek pojęcia i posiadający maszynę której wartość nie wyraża się jedynie w cenie złomu pewnie w ogóle nie zastanawiałby się nad takimi manewrami, chyba że jego innym życiowym hobby jest podcieranie pupy szkłem, lub reanimacje starych gratów co kilka miesięcy, a może krócej.
No a może znajdzie się ktoś, kto postanowi przecierać nowe szlaki w dziedzinie tribologii. Czemu nie, zdaje się że chyba pasztet kaliski jeszcze nie był dotąd testowany na zużycie cierne. Odkrycia nowego materiału przewyższającego właściwościami ciernymi wszystkie znane materiały też nie można wykluczyć. Więc może warto spróbować swoich sił

strikexp pisze:Ewentualnie jak nie ma się proszku brązu to zastosować miedź

no no, to dość ciekawy pomysł. Coś mi mówi że musisz na poważnie zająć się tym tematem. Sukces murowany. Zaufaj mi, ja mam nosa w takich sprawach Kombinuj te młynki czym prędzej i do dzieła!

strikexp pisze:Sprawdzałem co to są te wyklejki, i to jest prawdopodobnie pył brązowy wymieszany z polimerem i jakimiś dodatkami.

pewnie najwięcej ptfe wymieszanego ze śladowymi ilościami brązu i całość sprzedawana pod jakąś fajną nazwą typu super-hiper-technology® , żeby z mniejszymi oporami wyskakiwała klientowi gotówka z portfela .

strikexp pisze:Nawet mam pomysł jak to zrobić, ale brakuje sprzętu

A spoko, nie krępuj się , rób. Pierwszych klientów już masz.

piromarek pisze:wklejki i masy Rulon, turcite, tor i inne mają takie ceny, że zwykły amator, nie firma, po prostu wymięka

turcite pewnie tak bo za mb 2x30mm jakieś 4 lata temu ponad 300zł brutto wołali ( w tej chwili to nie wiem) , ale TOR czy jakieś tam inne można za 1/3 tego kupić.

Bieri13 pisze:zastanawiam się czy jest sens dopłacić drugie tyle kasy do turcite b niż do innych producentów taśm?

Też mnie to zastanawia

Z tym usunięciem warstwy hartowanej to nie koniecznie. Spotkałem się już z opisami gdzie producent podawał minimalną głębokość hartowania 2mm, więc jeśli nie jest to już któryś z kolei szlif to jest szansa że coś jeszcze zostało. Poza tym tokarki z niehartowanymi łożami też potrafiły posłużyć parę ładnych lat , jeśli nie babrało się ich w żeliwie czy innym syfie i często widziały olej. Starsze maszyny europejskie zwykle były zrobione z o niebo lepszego żeliwa niż to z którego odlewa się teraz i przeważnie wiadomo gdzie .
Co do Turticute B, taśm TOR i innych podobnych ślizgów to zdaje się że paru już robiło remonty z ich użyciem. Może się ktoś pochwali jak to się sprawuje ?