Niestety nie znam składu. Raczej tajemnica firmy Widziałem kiedyś taki pokaz jak kwasówkę zarysowano gwoździem i w kąpiel wrzucono i po wyjęciu rysa zniknęła a blaszka była wypolerowana. Jakaś firma z Białegostoku niestety dawno to było i nie pamiętam nazwy.

Zanixi pisze: Przy okazji mogło by mi części wypolerować

Ultradźwięki i odpowiednia kąpiel ale to raczej nie jest tanie.

Widziałem kiedyś na youtube taką obudowę jak do piaskarki kabinowe w której gość mył silnik i od tamtej pory noszę się z zamiarem zrobienia takiej obudowy. Ostatnio myję wszystko Karcherem idzie szybko i zmywa dosłownie wszystko. Minus to że bez obudowy część brudu odbija i wraca na myjącego i przy mniejszych detalach i długiej lancy ciężko wszystko zauważyć. Co do ultradźwięków to dobrze myją ale jak pisał kolega ALZ nie wiem czy usuną opiłki z otworu. Taka myjka warsztatowa z pędzlem też bardzo fajna rzecz. Kiedyś miałem okazję myć łożyska na takiej myjce i byłem bardzo mile zaskoczony.

Z myjki lepiej nie wyjmować kosza jak przedmiot leży na dnie spada moc ultradźwięków (sprawdzone). A może karcher na gorącą wodę lub parę z krótką lancą w podobnej kabinie jak do piaskowania. Mycie pod ciśnieniem gorącą wodą odtłuści i usunie wióry.

Sprężone powietrze dobrze czyści. Do gwintowania otworów nie przelotowych używa się gwintowników skrętnych.