Znaleziono 1 wynik

autor: senio
13 sie 2020, 11:09
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Bernardo Hobby 500 - zdjęcia oryginalnych podtrzymek
Odpowiedzi: 73
Odsłony: 6033

Re: Bernardo Hobby 500 - zdjęcia oryginalnych podtrzymek

Moja Erba też była/jest "austryjacka" :). A tak naprawdę to dokładnie siwe C6 z wszystkimi wadami i zaletami china ich mać. Ponad dekadę temu ich ceny były dość konkurencyjne do Nutooli i innych wtedy podobnych maszyn. Wybór był dla mnie więc oczywisty. To samo za mniej - dlaczego miał bym decydować inaczej, skoro i tak we wszystkich to samo jest do poprawek i usprawnień. Później ceny Erby szybowały w górę i w górę, aż ostatecznie maszynki pod tym brandem zniknęły z rynku całkowicie tak jak Nutoole.

Po znacznych modyfikacjach pracowała kilka lat. Jednak wad jak we wszystkich tych maszynkach jest wiele, a największą jest gitara i gwinty. Koszmar przekładnia kół gitary toczenie - gwinty jest dla mnie nieakceptowalny. Dlatego po kilku latach powstały najpierw pomysły elektrycznej gitary, a ostatecznie przeróbka obu osi i CNC z opcją manuala.

Teraz chodzi mi po głowie czasami kupno jakiejś bazy łoże + wrzeciennik z takiej maszynki, i reszta samemu zrobić na wózkach w obu osiach + śruby kulowe. I taka tokarka do delikatnych zadań i gabarytów jak zostały wstępnie stworzone czyli plastik, kolorówka i drobnica stali była by dopiero dla mnie OK.

Żeby mieć naprawdę coś fajnego z tych tokarek trzeba tam włożyć kawał serca, pracy i kasy. Inaczej to tylko półprodukt - baza i nic więcej. Czy to się opłaca każdy musi już sam zadecydować. Dużo zależy od tego, do czego mu to potrzebne. Jak ambitniejsze większe gabaryty i stal to lepiej iść od razu w używanego TUMa-25 czy coś podobnego, włożyć tam kilka tysięcy, zrobić mu kapitalkę i zapomnieć o chińszcyźnie typu mini lathe 550. Do delikatnych rzeczy można powalczyć z chininą. Jednak jak ktoś liczy na to że kupi za 4-5 tysięcy fabryczną maszynę z Chin i na tym się skończy to jest w sporym błędzie. Jakość jest bardzo podobna tych maszyn, a kto ile tam włoży serca i kasy ponad fabrykę, tyle od takiej maszynki ostatecznie dostanie. Marketing, brand, kolory etc. i to całe pozostałe gadanie nic nie jest warte. To jest wszystko zrobione w Chinach za miskę ryżu dla handlowców, pośredników i nic poza tym. Jeśli było by inaczej, nie było by tego tematu.

Wróć do „Bernardo Hobby 500 - zdjęcia oryginalnych podtrzymek”