I szybkiej obsługi subami też nie będzie

Wróć do „TOS SV18 na CNC - szybka/prosta przeróbka - jaka dokładność?”
Wiesz jak by jakaś choć minimalna aktywność była to i coś by się pojawiło pewnie. O kobyle nie słyszałem żeby ktoś tego używał. Nie znam takiego.
I nie będzie. Nikt dzisiaj nie uczy nowych pokoleń żadnych technicznych przedmiotów. Później kupuje wiertarkę w markecie i za dzień oddaje bo krzywo wierci. Że napunktować trzeba najpierw nikt nie nauczył. Taki narybek jest, i oni nie chcą się brudzić w smarach. Smartfon, Youtube, influencer to jest przyszłość w głowach narybku, a nie smary, syf i tony wiórów do przerzucania. Samo życie...
Same prośby o to czy tamto Twoje czy moje czy jeszcze innych i dalsze dyskusje o tym też dużo wniosły, bo ktoś coś podpowiedział czy przeważnie Kamar się litował i wrzucał gotowca na zasadzie mam i się podzielę
Z całym szacunkiem do Ciebie do Kamara i do innych którzy przyczynili się w rozwój działu z Linixcnc, a mam tego szacunku naprawdę ogrom za to co wnieśliście w temacie linuxcnc, subów i ogólnie całokształtu. Kamar pomógł i udostępnił mnie i wielu innym najwięcej. Tego mu nikt nie odbierze. Jak zaczynałem z 10 lat temu to był dobry czas na start w LinuxCNC będąc zielonym jak szczypiorek na wiosnę w tym temacie. To forum wtedy żyło i coś się działo. Dzięki temu wielu skorzystało i sobie działają "po swojemu". Oprogramowanie w suby o których wspominacie jest na full praktycznie. Wystarczy poszukać, ewentualnie przysiąść i pod siebie dostosować czego nie ma, czy napisać jeśli potrzeba. Czego totalnie nie ma, czy się nie da z tej czy innej przyczyny, można w CAM-ie narysopwać i też zero stresu. Sporadycznie z CAM-a korzystam jeśli chodzi o tokarkę. Ale po tylu latach jednak czegoś człowiek się nauczył i ogarnia pod siebie i swoje potrzeby zagadnienie, aby było sprawnie i dobrze. Więc wjazdy na ambicję niczego nie zmienią.
Masz rację w swojej rzeczywistości — tyle że świat jest trochę szerszy niż jedna perspektywa. Nie każdy potrzebuje dokładnie tego samego co Ty — i to nie znaczy, że robi coś źle czy czegoś nie potrafi.
Jak rączki do korbek wprawne, to fazkę po takim planowaniu robisz jaką tylko chcesz. Poza tym są inne materiały jak stal. Często pracuję w poliamidach. Do fazek używam kawałek zaostrzonego brzeszczotu z piły taśmowej. Sekunda i po temacie.
Często mam wrażenie, że im bardziej komputer / system „nowoczesny”, tym więcej czasu potrzebuje, by dojść do siebie po uruchomieniu
A jak całą klatkę królików to i kosę przeprosi
Ta szydera naprawdę jest nie na miejscu...
Żebyś na głowie stanął i uszami się odpychał to nie zrobisz tego szybciej i nic Ci nie pomoże. Ani najlepiej skrojony sub, ani najszybszy na świecie komputer, ani nic innego co znam.
Oczywiście że tak. Nie tylko ja bo wielu tak ma.
I tu jest sedno sprawy. Wszystko się rozbija o to, co kto robi i co komu potrzebne. Na tym można by tą myśl zakończyć, ale dwa zdania dodam tylko na swoim przykładzie. Nieraz przez cały dzień nie dochodzę do tokarki, bo nie mam takiej potrzeby. Przez kolejne dwa dni odpalony LinuxCNC i pracuje na pełen gwizdek. Ale przychodzą kolejne dni, że potrzeba coś dosłownie dotknąć na tokarce raz / dwa na dzień z tzw. doskoku, i wtedy korby są niezastąpione. Mając pod ręką tylko jedną tokarkę, wybieram dla siebie takie rozwiązania jakie mi są potrzebne, ułatwiają pracę, i nie marnują niepotrzebnie czasu.
Praca do wykonania. Zrobienie czoła na wałku Fi20 do wyrównania. Na tym koniec pracy.