Większość zabawy mam w pmma i w drewnie( czyli frezy 1-2 piórowe więc idzie łatwo wyczuć na słuch na ile można sobie pozwolić), jeżeli chodzi o alu to za dużo testów nie przeprowadziłem . Jak mały podrośnie na tyle, że się sam sobą zajmie- zatrudnię kumpla, który się zawodowo zajmuje programowaniem tych besti, może mi dogłębnie wytłumaczy jak to jest z doborem prędkości i frezów(czasem potrafią połamać frezów na 1000PLN, aż dojdą do perfekcji - dla nich takie straty to jak paczka papierosów). Jest kilkadziesiąt kalkulatorów- ale tak do końca chyba nikt nie napisał jak to się ma do rzeczywistości. Zasada jest taka, ze im mniejszy frez i mniej piórek to szybciej wrzecionkiem kręcimy.