
Pomijając kwestie gustu i estetyki, gdyż każdy ma inne, wynika to z innych powodów.
Inaczej podejdzie do sprawy osoba z parkiem maszynowym sztuk kilka/naście wszelkiej maści, inaczej posiadacz 'zabawki' do wszystkiego, nawet zdalnie sterowanej.
Tym bardziej, że maszyna nie jest stale na chodzie. Do wywiercenia jednego otworu, szybciej zrzucę paski z silników, włączę falownik w tryb ręczny i zrobione szybciej, niż odpali sie komp, uruchomi program, ustawię dane. Dłutowanie też tylko rączkami. Jak zawsze punkt widzenia ...od siedzenia.
Tak to wygląda z mojej perspektywy.