Znam przynajmniej 2 osoby z mojego najbliższego otoczenia, którzy kilkanaście lat temu zafascynowani maszynami cnc, zaryzykowali i poświęcili się swojej pasji. Jeden, rzucił studia matematyczne i obecnie jest mistrzem w projektowaniu i przygotowaniu prototypów do wieloosiowej obróbki cnc - ma swoją firmę . Drugi znajomy, to emigrant lz lat '90, obecnie w USA, wykształcony w polskiej zawodówce i kilka lat pracy w polskiej narzędziowni. W USA zaczynał jako pracownik w narzędziowniach, obecnie ma swoją narzędziownię i kilka maszyn cnc Haas. Dalej pracuje i programuje wszystkie swoje maszyny, a pracowników wybiera przeważnie z Polski lub krajów bloku wschodniego.
Do autora postu: jeżeli masz pasję i lubisz programować i obsługiwać maszyny cnc, to na studiach nic nie zyskasz. Raczej inwestuj w swoje samokształcenie i zmieniaj pracę na coraz ambitniejsze.

Obróbkę metali , to kiedyś w dobrych technikach i zawodówkach wykładali. Potem praktyka w porządnej narzędziowni i specjalista gotowy.
Po studiach mechanicznych, to najszybciej wylądujesz na wydziale produkcyjnym jakiejś fabryki i będziesz użerał sie z ludźmi (podwładnymi i przełożonymi) o wszystko : wykonanie planu, zaopatrzenie, obsadę, absencję, rozdzielanie podwyżek (to jest piękne!) ...itp.