Znaleziono 4 wyniki

autor: Pawel Pawlicki
16 sty 2011, 02:55
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: CNC 5 OSI do jubilerstwa
Odpowiedzi: 68
Odsłony: 28113

Ja mam pytanie co do tych sterowników Gecko. Wszyscy tego używają w Stanach (bardzo dużo) a one mają - w większości stały podział kroku 1/10. Jest to jeden z powodów, który podaje się, że wymiana śrób na kulowe w Taigu się nie opłaca, przyznam szczerze, że nie do końca rozumiem te argumenty (małe śruby kulowe mają zdaje się minimalny skok 2 mm co daje rozdzialczość przy 1/10 kroku - 0.001 mm całkiem nieźle) Dlaczego te Gecko są takie dobre?
autor: Pawel Pawlicki
15 lis 2010, 21:11
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: CNC 5 OSI do jubilerstwa
Odpowiedzi: 68
Odsłony: 28113

Tak myślałem, jak chcesz dobre elementy musisz mieć wszystko swoje...
A widziałeś kiedyś te osie obrotowe? DoughtyDrive.
Jakieś dwa lata temu zestaw 2 osi kosztował 750$ (plus płyta do mocowania ok200$)
www.doughtydrive.com/
filmiki:

autor: Pawel Pawlicki
15 lis 2010, 19:29
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: CNC 5 OSI do jubilerstwa
Odpowiedzi: 68
Odsłony: 28113

Jeśli chodzi o woski to w Polsce prawie wszyscy wysyłają projekty do Kociuby do Krakowa, który ma drukarki 3D (Solidscape) i Rolandy (ale tylko małe). Czeka się ze 2-3 tygodnie, czasem miesiąc i ma się prototyp. W ten sposób nie można pracować, wprowadzenie jakichkolwiek zmian trwa całymi tygodniami. A małe frezarki są zupełnie nieznane. Tylko Roland do prototypów - który kosztuje sam wiesz ile. Ja poznałem środowisko niezaleznych projektantów raczej niż złotników od jubilerki. Na pewno wiesz o co chodzi bo czytałem Twoje posty na forum Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych. Kiepsko u nich z wiedzą ogólnie i z dzieleniem się informacjami. W USA masz coś takiego jak tutorial i workflow, jak ktoś opracuje jakąś technologie, często dzieli się tym z innymi. Tutaj jak ktoś coś odkryje, albo podpatrzy u innych - trzyma to dla siebie, bo uważa, że nie wiadomo ile na tym zarobi.
Moja małżonka wycina swoje prace ręcznie, piłką włosową, bezpośrednio w srebrze.
Obrazek
Obrazek

Na początku uważałem, że idealna technologia to laser, ale w Polsce nie ma takich laserów, które mogłyby sobie poradzić ze srebrną blachą 1 mm. Wszyscy używają gazowych a potrzebny jest neodymowy sporej mocy (NdYAG). Najbliższy usługi z takim laserem są w Wiedniu, Niemcy też mają i w NY też jest fajny. Cięcie strumieniem wody daje za szeroką linie cięcia i spore straty materiału (ręczne cięcie piłką włosową daje 0,3 mm). Najbardziej przydatna okazała się frezarka znajomego. Tyle że wrzeciono dużej mocy i - jak na frezy 0.2 mm niskoobrotowe (24tys.) gotowało się w sensie dosłownym. Więc po kilkunastu elementach daliśmy sobie spokój. Prace są cięte piłką włosową z jednego kawałka blachy i odpowiednio formowane a my czekamy na własną frezarkę.

Obrazek
Obrazek
Myśleliśmy o odlewach, ale Warszawa to jakaś pustynia jeśli chodzi o odlewy. To sa trudne wzory do odlewania, cienkie płaszczyzny i cienkie linie cięć. Być może ci, którzy robią jubilerke w dużych ilościach mają swoje linie produkcyjne i jakość takich odlewów jest zadowalająca. Ci którzy odlewają usługowo produkują straszny szmelc (może 30% elementów nadaje się do czegoś). A Ty jak robisz odlewy? Sam czy zlecasz?

Zawodowo robie filmy animowane i dokumentalne i znam się nieźle na oprogramowaniu 3d, ale inżynierem nie jestem. Dlatego postanowiłem oprzeć się na sprawdzonych tutorialach. Na początku tak jak Ty zwróciłem uwagę na Proxxona - tyle, że nigdzie nie znalazłem żadnych prac wykonanych na Proxxonie z zadowalającą jakością. Na Rolanda mnie nie było stać - został Taig. Zobaczymy jak sobie dam radę. Potrzebuje teraz wrzeciona i chce kupić - niestety chińskie - ale z łożyskami ceramicznymi - 60 tys. obrotów 100 watowe, na frezy do 0.2-0.4 mm wystarczy. Skrzynkę z elektroniką zrobiłem z części kupionych w Białymstoku - sklep powiązany z tym forum, silniki też, wszystko zmontowane i działa jak należy. (nie wiem czy te drivery można porównywać z Gecko - wyglądają podobnie). Taig (Peatol) z UK, a 4 oś od Sherline ze Szwecji. Czekam na przesyłkę, składam i mam tylko nadzieje, że uda się z prawdziwa produkcją ruszyć przed świętami bo zamówień jest od cholery.
Jakiego oleju używałeś do swojego Taiga? (na śruby) Podobno zalecany jest przekładniowy - taki jak w automatycznych skrzyniach biegów, ale przeczytałem to na jakimś forum i nie mam pewności... Poza tym nie mam pojęcia (jeszcze) jak podłączyć krańcówki bazujące w 4 osi i czy w ogóle to potrzebne.

pozdrawiam
Paweł Pawlicki
autor: Pawel Pawlicki
15 lis 2010, 03:06
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: CNC 5 OSI do jubilerstwa
Odpowiedzi: 68
Odsłony: 28113

Piękna ta Twoja minifrezarka. To na Taig'u stoi? Tutaj w Polsce Taig jest zupełnie nieznany, a szkoda... Może dla tego, że jedynym dystrybutorem na Europę jest Peatol w UK a tam przeuroczy i bardzo pomocny dziadek Peter, który ma już swoje lata (komputer ma od kilku miesięcy chyba i nie za bardzo sobie radzi z mailami - trzeba wysyłać mu faksy. Przez dwa tygodnie dopytywałem się o numer konta). Ale już do mnie Taig jedzie. Taig i Sherline to bardzo fajne, tanie małe frezarki które można łatwo przerobić na CNC. I przy swoich możliwościach są sporo tańsze niż to co jest oferowane w Polsce.
A te rotary tables (stoły podziałowe, czy tam czwarte i piąte osie) to skąd brałeś? Od Sherline'a? Ciekawi mnie jak się korpus Taiga sprawuje przy tym całym żelastwie (aluminiostwie). Zwłaszcza luzy na śrubach (backlash). Podobno po kilku miesiącach pracy śruby mogą (ale nie muszą) się lekko wycierać i trzeba dokręcać te śrubki do ustawiania luzu, a jak śruby się nierówno wycierają - bo pole pracy małe to jest kłopot i trzeba prawie codziennie sprawdzać luz, żeby dużą dokładnosć utrzymać. Ale widzę Ty powywalałeś sporo z Taiga i podokładałeś... I będziesz woski frezował? - widziałem gdzieś na youtube jak - chyba Twoja maszynka frezuje woski. A sprawdzałeś to:
http://www.doughtydrive.com/ ?
Ja zamówiłem Taiga dla mojej małżonki, która wycina od razu w srebrze - w blasze, bardzo małymi frezami - takimi 0.2 mm. Jak wszystko poskładam to zrobie zdjęcia.
A co do tego wrzecionka Nakanishi, to szczerze zazdroszczę, ale jak już tak inwestujesz to czy nie lepiej kupić drukarkę do wosków? Solidscpe'a czy coś w tym stylu? Jak poskładać te wszystkie pieniądze, które wydałeś i czas... to się opłaca? albo gotowego Minitecha? No bo chyba do Minitecha się przymierzałeś się skoro chciałeś w granicie wiercić :). Jeszcze raz szczere gratulacje - z odrobiną zdrowej zazdrości. A masz może jakieś fotki prac na których można by podziwiać dokładność tej maszynerii?
(wiesz, coś takiego jak to fajne małżeństwo z http://alternativejewelryshop.blogspot.com/ mają sporo wosków pofotografowanych, świetnie to robią a maszynka tylko 4 osiowa)
aaa i jeszcze, jak sobie poradziłeś z krańcówkami na osiach obrotowych? (home switches, end switches).

pozdrawiam
Paweł Pawlicki

Wróć do „CNC 5 OSI do jubilerstwa”