IMPULS3 pisze:Wkładasz takie oto tulejki a w nie rozwiertak czy wiertło.

Cóż przyznam szczerze, że akurat z tą techniką wahliwych oprawek jestem trochę na bakier
Miałem kontakt z oprawką wahliwą starego typu, ale tylko na tokarce i manualnej frezarce i ona się "rozjeżdżała" bez docisku, więc nie bardzo wyobrażałem sobie zastosowanie w wymianie automatycznej. Spodziewałem się, że są gotowe oprawki pod MK, ale też nigdy nie szukałem samych tulejek z morsem.
Dzięki IMPULS.

viper pisze:Co do opłacalności masz tu link do oprawki wahliwej za ponad 100zł i mocujesz na nią np. stożki (rozwiertaków) MK1, MK2, MK3, http://narzedziomis.pl/oprawka-t-5210-5-54-ptre.html Jedna oprawka do wszystkiego

Jak mocujesz do tej szybkozmiennej rozwiertak na stożku MK3?

RomanJ4 pisze: ...linki...

Ja też tak zrobiłem w google - ale żaden z tych linków nie prowadzi do oprawek dla narzędzi na stożku (może Mapal - sądząc z obrazka ale boję się ceny) - wszystko tutaj to oprawki dla narzędzi mocowanych na ER-kę. Akurat takich używałem - choć przy małych średnicach zazwyczaj na sztywno jest wymiar dobry.

viper pisze:Takie gadanie że idzie na sztywno to strata czasu. Od tego są oprawki wahliwe nawet na CNC.

A tak konkretnie? Jakiś przykład oprawki wahliwej do pracy na frezarce pionowej dla narzędzi z chwytem MK2-MK4?

WZÓR pisze:

CFA pisze:I co dalej jak po tym zabiegu będzie robił 22,98?

Jak gość pracuje dla NASA to może być problem.
Swoją drogą to te 0.03 daleko nie odchodzą od normy.

Może i nie odbiega, ale zgodnie z wymaganiami nie jest.
Inaczej powiem: tolerancja przejechana o 50%.
Czyli schrott.

PS
Nie musi być NASA - robiłem kiedyś dla firmy, która miała kontrolę na wejściu
(niemiecki producent wtryskarek) i wyłapywali wszystkie owale, przekroczenia tolerancji, błędy kształtu itp. Jak się zaczniesz bawić w wymianę tego u klienta albo poprawianie, dosyłanie itp, to szybko stwierdzisz, że opłaca się robić zgodnie z rysunkiem.

WZÓR pisze:Wrzuć rozwiertak na kły , szlifnij go o te 0.03 i obejdzie się zbędnego pisania i rozważania.
P.s.
.... , czasami i tak trzeba zrobić.

Pocienkować łatwo.
I co dalej jak po tym zabiegu będzie robił 22,98?

g10 pisze: jutro będę miał chwilę to przytępie ten rozwiertak na tokarce papierem ściernym...Można bicie na wrzecionie wyregulować?

Najczęściej zmiana obrotów pomaga na piszczenie
Przytępianie -nie papierem i nie na obrotach! Każde pióro osobno dotknij kredą - wzdłuż ostrza. Z biciem należy się nauczyć żyć Duże to bicie jest?

g10 pisze:frezerka jest stara

Chodziło mi o to czy nie za słaba. W małej mocy maszynie (elektrowrzeciono) będzie stick-slip albo nawet zatrzymanie wrzeciona przy małych obrotach i zbyt dużym naddatku

g10 pisze:jak przystawiłem czujnik zegarowy do tego rozwiertaka to było bicie, tylko czy to jest bicie na wrzecionie czy na narzędziu ?

No to przystaw po kolei do oprawki i do wrzeciona. Na czym by nie było - przeniesie się na wymiar.

g10 pisze:czyli wióry nie wychodzą bo od góry lece się emulsja, i dlatego powierzchnia jest licha?? jeśli nie mam możliwości zmiany chłodzenia na powietrze to nie będzie lepiej ?

Ja nie chłodzę powietrzem tylko dodatkowo dmucham - emulsja się leje a ja dodatkowo przedmuchuję pistoletem - co kilka sekund.

g10 pisze: jak rozwiertak nastawny jedno płytkowy piszczy trochę podczas rozwiercania tzn że ma za duże obroty?

Fizyka się kłania Jak piszczy, to znaczy że coś drga czy też drży (z polskiego byłem słaby). Przyczyny mogą być różne. Czasem obroty, czasem geometria płytki, rodzaj materiału, naddatek, wysięg, chłodzenie/tarcie itp

g10 pisze:narzędzie jest nowe, a napewno było drogie

Parametry mówisz że są dobre? a powierzchnia wychodzi średnia, do lustereczka sporo brakuje

Parametry nie są złe - jak nie ma wymiaru, to kwestia geometrii układu - może naddatku.
Jak nie ma powierzchni, to są drgania (drgania są jak jest za mały moment - mała moc elektrowrzeciona albo niesztywny układ - luzy) albo wióry nie ewakuują się z otworu - nie zabiera ich chłodziwo. Ja nie mam chłodzenia przez wrzeciono i jak robię otwór nawet przelotowy taki właśnie 20-25H7 to muszę dmuchać przez te pół minuty powietrzem w otwór, bo jak tego nie robię, to wymiar jest ale powierzchnia licha. Jak narzędzie nowe, to może spróbuj je przytępić kredą.

g10 pisze:wymiar rozwiertaka jest na 23h7

Ale konkretnie ile zmierzony a nie co jest na nim napisane (i jeśli już to 23H7)
i jaka maszyna - mechaniczne czy elektrowrzeciono i jakiej mocy.

Jeśli narzędzie ma wymiar i jak w oprawce w stożku nie bije, to może jest skrzywione narzędzie (kiedyś uderzone w stół) - zmień chłodzenie na olej i zobacz jaki wynik.
Jak bez zmian, to geometria (mocowania) z błędami. Zakładam że narzędzie jest nowe - niezniszczone i kwestia naddatku nie odgrywa roli -choć powinno być raczej 0,3 naddatku

PS
Wiesz - jak podstawowe parametry są prawidłowe - a nie wychodzi to pies gdzieś jest pogrzebany i jak wszystkiego popróbujesz, to może się dowiesz a może nie.
Ja w takich wypadkach wyciągam wszystkie narzedzia nowe (użyj raczej rozwiertaka zgrubnego a nie wiertła - albo nawet rozfrezuj jeśli nie głęboko), potem zmieniam maszynę - najczęściej coś pomaga - ale nie mam nigdy czasu sprawdzać co było istotą.
Rozbicie takie jak opisujesz mam najczęściej na narzędziach, które pracowały wcześniej
i miały jakieś osiowe naprężenia - skrawanie ze zbyt dużym naddatkiem, oporem - pomaga wymiana na inne.