Bo do tego trzeba użyć wyszukiwarki na forum.19wojslo96 pisze:Wyobraź sobie że szukałem na forum i nic takiego nie znalazłem.
Skąd by nie były te opinie, to moim zdaniem takie kursy małozaawansowanym mogą dać niewiele. Kiedyś mając solidne podstawy obróbki ale zimny w CNC byłem sam na takim kursie i nic mi to nie dało. Miałem też pracownika, który był doświadczonym (i dobrym zawodowo) tokarzem i nic nie wyniósł z takiego kursu. Kilkadziesiąt godzin szkolenia dla osoby słabo zorientowanej to dla porównania jak trzymiesięczny kurs języka obcego.19wojslo96 pisze:Czekam na opinie z regionu.
Będzie umiał się przywitać (wcisnąć zielony), powiedzieć coś o sobie (odróżni wiertło od gwintownika) i zapytać o pogodę na jutro (pozamiatać po robocie), będzie wiedział, że są frezarki i tokarki, które można zaprogramować i to wszystko. Miałem okazję ostatnio spytać kandydatów do pracy (prawie wszyscy pokończyli jakieś kursy CNC) o podstawy i niestety stwierdzam, że z takiego kursu wynosi się tylko dyplom. Być może teraz kiedy potrafię programować i wiedziałbym o co zapytać, to mógłbym coś skorzystać - np programowanie parametryczne, programy z orientacją wrzeciona, ale dla osób nie znających podstaw, to strata czasu i pieniędzy. Chyba, że pracodawca potraktuje to jako kurs BHP.