wieslawbarek pisze:Kolego Wzór tu bym się nie zgodził mocowanie nie ma tu nic do rzeczy

Jak to nie ma nic do rzeczy? Długość wytaczaka to jedna sprawa, ale mocowanie też istotne.
Naprawdę nigdy nie zmusiły was warunki obróbki do zmiany mocowania na sztywniejsze?
Generalnie sam nie toczę, ale widzę jak pracownik się morduje z daną obróbką
i najczęściej najprostszą opcją poprawy jest zmiana mocowania.

IMPULS3 pisze:Mam u siebie 11KW i takie parametry nie są jakimś granicznym parametrem przy średnicy 180 mm, a na pewno nie udusil by się.

No ale nie wiesz czy potrzebujesz 2 kW i dla maszyny to jest jak splunąć czy 10kW gdzie zaczną odgrywać role dodatkowe czynniki jak właśnie rodzaj płytki, chłodzenia, sztywnośc maszyny, mocowanie detalu itd. Dlatego pytam czy ktoś potrafi to sprytnie wyliczyć - choćby zgrubnie z podawanych typowych danych parametrów obróbki.

wieslawbarek pisze:W praktyce nie tak wielkie tylko trzeba mieć silniczek tak ze 25kW no i jeszcze przekładnię

Ktoś (maz?) to pisał już w podobnym temacie: sztywność, sztywność i jeszcze raz sztywność.
Sama moc, choć potrzebna, nie załatwi sprawy. Sam pracuję na g... maszynach, więc wiem, że i najlepsze narzędzie nie pomoże jak maszyna wiotka.
Z obrotami też nie ma co szarżować, bo to też kompromis do jakich obrotów można rozbujać tego 20-kilowego klocka w uchwycie.

bodzio-visla pisze:Coś skromne te Twoje parametry obróbcze... naddatek na stronę 4 mm i posuw 0.5 mm przy Vc 200 to optimum. ...

Jedno pytanie: jaka moc jest potrzebna przy takich parametrach? Ktoś potrafi obliczyć?

IMPULS3 pisze:Poza tym przez internet to zawsze w jakimś stopniu teoretyzowanie

Przypomina mi się standardowe pytanie z rysunkiem w ręku do tokarza czy frezera.

Przed robotą:
-Panie Janku, jak Pan szacuje, ile Pan czasu potrzebuje na tę sztukę?
-Dwie, góra trzy godzinki i gotowe.

Po robocie:
-Panie Janku, ile czasu pan to robił?
-Uuuu, Paaanie, to nie takie proste, całą zmianę zeszło.

IMPULS3 pisze:Moja propozycja to wsadzić to na bardziej masywną tokarkę manualną lub numeryczną, obedrzeć zgrubnie i dopiero wykończyć na obecnej.
3 godziny na taki detal? Tragedia.

Zakładając, że nie ma innej maszyny do dyspozycji, to jakie zmiany byś mu zaproponował, żeby skrócić czas obróbki. Tak bardziej konkretnie.
No i chce oszczędzać tę maszynę którą ma, więc nie pojedzie tyle ile "fabryka dała".