"Dużo łatwiej" a "dużo pewniej" to różne pojęcia. Kontrola sprawdzianem o połowę mniejszym fi60H7 jest
już kłopotliwa ale daje pewność, że sprawdzian wchodzi. Pomiary średnicówkami zawsze są obarczone pewną dozą niepewności i to czy kasa jest wywalona w błoto zależy od tego ile mają tych otworów.
Przy mniejszych wymiarach często jest tak, że średnicówkami (różnymi dwupunktowa, trójpunktowa) wymiar jest N+0,01 albo nawet N+0,02 a sprawdzian nie wchodzi.
Po pierwsze sztuki do mierzenia muszą być czyste - ogradowane papierkiem, bez obtłuczeń na krawędzi - i umyte.
Wtedy jak ma się wprawę, to odpowiednio manewrując położeniem osiowym sprawdzianu udaje się włożyć tłoczek do otworu - czasami tylko do pewnego miejsca a potem jak sprawdzian troszkę się przekosi, to zabiera troche materiału i się zacina...i trzeba od nowa a zacięcie wygładzić. Trzeba mieć wprawę.