Takie podsumowanie taśmówek za około 2000zł - nie chce robić reklamy ale maktek jest lepiej wykonany. Mam od dwóch dni holzmana 128PRO ( czy jak tam się zwie ) i stwierdzam że to szrot jak nic. Na dzień dobry fabrykę trzeba poprawiać. Nie podokręcane śrubki, śruba naciągowa taśmę za krótka na dwóch- trzech zwojach trzyma po naciągnięciu. Nie wspomnę że pierwsza wymiana tej pseudo taśmy którą zakładają we fabryce poskutkowało wyleceniem jakieś sprężyny ( nie wiem do czego one jest ale piła działa dalej) Pokrywa na śrubki M4 z blaszki od piwa brzęczy jak szalona ( makteku dużo grubsza i otwarcie jest na zawiasie zamykane jednym pokrętłem. A tu trzeba śrubokrętem kręcić miękkie jak diabli śrubki w ilości 6szt ( już będę przerabiał na pokrętła). Siłownik dają tak krótki że żeby postawić ramie do pionu do wymiany taśmy trzeba odkręcić ośkę mocowania siłownika. Brak zaworka głównego do blokowania aby piła nie opadała, czyli trzeba regulacją kręcić jak szalony przy ustawianiu następnego detalu. Bernardo Bs128 identyko wygląda więc problemy będą te same. Oczywiście wszytko można poprawić i dorobić aby działało jak należy.
Makteka bym wziął od razu ale oni akurat ten model mają tylko na siłe a ja instalacje mam tylko 230V.
Trzeba tylko przyznać jak na taśmówkę za 2000zł z taśmą typowo do profili aluminium rżnie to jak szalone
