piaskowałem kiedys, w 1997 jakos, no poza ubrankiem i hełmem, była piaskarka, góra piachu, jakaś buda a'la mega zasyfiona piaskownica i kompresor spalinowy skoda taki job twaja mac, wąz z zaworem kulowym i dysza weglikowa, piaskowalimy konstrukcje stalowe i alu. Najwiekszy koszt w tym wszytskim to kompresor dający czadu ciagłego na conajmniej 10 at., a , hełm miał dopływ luftu boczny, ale bawiąc sie latem w upale i miec dodawane ciepłe powietrze do oddychania to cała przyjemnośc ciagłej zabawy to pol godziny, na dniówkę max 4 godziny z przerwami