takich zabawek za 20 czy 40 tys dawno nie robilem, chociaz zdarzalo sie cos na dotację z urzedu pracy, problem raczej nie dotyczy kasy, a raczej tego czego klient oczekuje oraz czasu na realizację, przykładowo co z tego ze klient wyklada cwierć miliona, skoro chce zabawkę miec u siebie za półtora miesiąca i przy okazji komponenty sa na tyle drogie, ze samego zysku zostaje moze 10 - 15 procent z tego, do tego dajesz gwarancje, szkolenia i ogolna opiekę producenta, pewnych rzeczy nie da się do konca przewidzieć i latwiej byłoby skupic się na serii i dopracowywaniu jednej konstrukcji, zresztą wielu tak postapiło, ale z czasem moze robic sie to zwyczajnie nudne, a sensownych klientów branzowych jest mało, jednak częsciej lepiej siedziec na tyłku niż brac zlecenie i męczyć się z całą alchemią, bo tak to w praktyce wygląda. skonstruowac maszynke zaden problem, ale zarobic na niej i bez stresów, w jakimś tam przedziale czasu bez tyrania po nocach, juz tam pomijam niedogodnosci urzedowe itp.

a uparlem się zeby nie wyjezdzać, troche zaczałem pogrywac sobie na forexie hehe
teraz znow klienty do mnie uderzają, kilku podziekowałem na dzien dobry nauczony doświadczeniem zyciowym, jakos tam niby się kręci ale szału ni ma. też sobie zrobiłem drukarke 3d z lasera co2, bo pomysly są bardziej na komponenty z tworzyw niz maszyny, bo rynek maszyn przynajmniej u nas kuleje.

o widze ze zmieniłeś posta

moje osiągnięcia? hm, zaczynałem od zera, zaraz po studiach na polibudce opolskiej na wydziale mechanicznym katedra technologii i automatyzacji załozyłem sobie biuro projektowe, wczesniej pracowalem fizycznie za psi grosz na stanowiskach zazwyczaj ślusarz, monter, czasem spawacz, potem jako frezer tokarz.
przygodę z firmą rozpoczałem od projektowania samolotów i wózków do paraglajtów, troche sie tego sprzedało, a w koncu jeden z klientów od szmatolotni poprosil mnie o zaprojektowanie plotera frezującego i tak trafilem na to forum całkiem przypadkiem.
no to zaprojektowałem jeden ploter, w miedzyczasie pojawil sie klient na wiekszy ploter i znow go zaprojektowalem no i zbudowałem wykopujac komponenty prawie z pod ziemi bo w Polszy byly prawie nieosiagalne, potem zaczalem w miedzyczasie sprzedawać te projekty a w miedzyczasie trafiali do mnie ludzie chcący aby im zbudowac maszynkę - plotery frezujące, plazmy, termiczne, pokazywalem tu na forum, czesto musiałem się scinac z róznymi producentami maszyn i przy okazji bronić się przed wredotą i tak po tych 9 latach z baza kilkunastu projektow i kilkudziecięciu wykonanych maszyn, kilku napisanych ksiązkach obudziłem sie z reką w nocniku hehe. jakoś specjalnie sie nie dorobilem, chociaż zdobyłem obszerną wiedze branzową, to tak w skrócie, na autobiografie przyjdzie jeszcze czas.

moze lepiej przejrzyj wątki które zalozylem od poczatku a potem zobacz sobie wypowiedzi kimlow, plotów, gmarów,dzikusów,ma555rków itd a potem wydawaj oceny

ProCoPrint3D pisze:i sam powiedziałeś "co osiągnąłeś przez 8 lat" więc ci odpowiedziałem

hehehe, nie pytalem ile zarobiles w ciagu 8 lat tylko co osiagnales, osiagniecia to zwykle chodzi o jakąs naukę albo sport a nie status materialny, zony kochanki, samochody itd, cos ci sie pokićkalo

no i broń się rzeczowo, pokaż co jest fajnego w twoich rozwiązaniach, czym sa lepsze od innych podobnych itp, czasami uzytkownicy mowią wprost ze cos jest do bani, tylko czesto gesto zapominają przytoczyc fakty dlaczego tak uwazają.
przykladow tu na forum jest duzo poczawszy od mniejszych a na wiekszych wojenkach skonczywszy z udziałem przesławnych producentow sprzetu CNC na rynek eu hehe.jestem tu juz wystarczająco dlugo, żeby znieczulić się na docinki w naszym polskim piekiełku.
czytelnicy forum zas widząc cos zwyczajnego a bardzo przereklamowanego przez tworcę bardzo chetnie sypią docinkami z przekory chyba, czasem charakter danego uzytkownika powoduje sytuacje konfliktowe, jest co czytac i z perspektywy czasu posmiać się z tego i owego.

a co mnie twoj portfel, chodzi o wiedzę technologiczną, co za typas
generalnie nie za bardzo masz sie czym pochwalic, nawet jakbys przez 8 lat udoskonalal jedną maszynkę to by była dopracowana na cud miód malina bez wciskania kitu z wiszącymi prowadnicami czy jakimis niedoróbkami.
nawet jeslibys budowal inne ucrządzenia, wiedziałbyś czego nie powinno się robić, a tym bardziej czego twierdzić zeby ogół zwyczajnie Cie nie wysmial.
i wysiadasz po takiej lekkiej polemice, obroń swoją pracę panie profesjonalisto a nikt ci wtedy lba nie urwie, jednakże wszelkie podpuchy ze stojącą monetą przynajmniej na tym forum nie przejdą.
ja już swoje blędy popelniłem i w zasadzie nie mam sie czego wstydzić, a przez to mogę doradzic temu i owemu. Zresztą po to istnieje to forum - wymieniamy sie doświadczeniami i nikt doskonały nie jest. A uwierz, ze tu cała branza zagląda.

to czemu nie zrobisz maszyny do drukowania lodzi czy jachtów? tylke te male pipidowki kolego nielaik, ta osiowośc sprawdzaleś na stole traserskim ze sprawdzianami? czy zwyczajnie na szeroko pojetym stole bo ja wiem kuchennym czy do kawy ... czy tak jak kiedys oprawiec sruba kulczastą, bo sruba przeciez krzywa byc nie moze hehe

dowcip polega na tym że konstrukcja drukarki 3d jest baaardzo uproszczoną wersją frezarki czy plotera cnc, jedyna odmiana to ekstruder z grzałką, ale przy produkcji duzych przedmiotow juz powinna wyglądac podobnie do obrabiarki, aby trzymać wymiary.
jesli zaś chodzi o produkcje, to cienko cię widzę, widze to po sobie, klient nie chce normalnej maszyny uzytkowej w realnej cenie, a kombajn no i najlepiej za friko, a jeszcze ma sie ladnie prezentować w salonie czy gdzie tam, być niezawodną, bardzo szybką i najlepiej z dokładnością do ile to było? 0,01 czy 0,001 ?

i przez 8 lat osiagnąles tylko tyle ?

eee, przeca rynek drukarek cienko stoi, gorzej niz wszelakie obrabiarki