teraz to juz mało wazne, wszystko leci wzgledem zera krancowek

kak pisze:Podczas testowania Debounce możesz też spróbować wcisnąć Home i palcem krańcówkę nacisnąć. Jak jest wciśnięta, oś powinna się cofać, aż puścisz.

te numery to znam, przy powolnej jezdzie gdzies w srodku pola roboczego
ale punkt ci sie nalezy, nie testowałem jeszcze tej filtracji bo nigdy nie było potrzeby

eee, w termiku masz "wszystkie dwie" krancowki.
najłatwiej uzyc krancowek jezdzących z najazdami w pozycjach home czy limit i emulacją zjazdu z limitów, jednakze chodzi o dokladne bazowanie i zastanawiam sie czy to wersja programu cos nie tego

nowe omron

tylko ze program nie cofa, bo po zbazowaniu kontrolki home x i y nadal swiecą, program mógł "udawać" ze zjechał, ale ani fizycznie ani programowo tego nie wykonał.
co prawda w niczym to nie przeszkadza, jednak jest dośc dziwne, zwazywszy ze we wszelakich maszynkach zawsze zjezdzał z krancowek

aż wyłączy krancowkę co chyba logiczne, mam na myśli kracowki mechaniczne

a jesli chodzi o konfiguracje to stan wysoki, czyli podczas pracy wyłączone, dopiero jak podaję komendę bazowania po wjechaniu na przeszkodę owszem zapalają sie diodki, wszystko pieknie sie bazuje, ale nie cofa do wyłączenia krancowki, troche dziwne bo zawsze cofało i nie wiem czy w konfiguracji macha czegos nie przoczyłem, a może musi byc stan niski wespoł z limitami? tutaj limity mi akurat niepotrzebne

o samym sterowanku moge powiedziec tyle, że szafa wyposazona w 5 sterowników MAC2278, z tym że w pierwotnej konfiguracji Markcomp podłączył wszystko do jednej fazy na trafie 2kVA 180V, aktualnie sterowniki zasilane na 3 fazach bezposrednio z sieci po 2 stery na fazę.
plytki sterujące optobob i to w zasadzie tyle pomijając tam zasilacz i układ styczników włączania i estopu. Pierwotna wersja miała tendencje do gubienia kroków, no ale mniejsza z tym, zastanawiam sie jak ugryźć krancówki, żeby mi sie bazowało "po staremu".

a mianowicie
wciskam sobie reff all home, osie sobie slicznie wjezdzają na krancowki, zeruja, ale nie odbijają, kiedyś sie z tym spotkalem owszem, ale wystarczyło dac kabel o mniejszym przekroju i problem znikał,
pytanie brzmi czy to na pewno wina przekroju przewodu i wartosci prądu na kabelkach czy sie to gdzies ustawiało w machu? jakos nie moge sie doszukać