hehe, nie tak
jesli chcesz miec powtarzalnośc wymiarową, to ten drewniany klocek musi byc jeden,
no więc wstepnie ustawiasz sobie walki na klocek, a potem dokładnie jeden koniec i cwinga, potem drugi koniec i cwinga a potem pomiar czy sie zgadza z obu stron - do walków a nie do podpór - ma być lekki opór wkładania. ma to być jeden i ten sam klocek - dowcip zaczerpniety ze średnicówek ( co prawda do czego innego służą, ale zasada podobna)

tak jak zawsze
od biedy mozesz pozłuzyc sie sznurkiem z węzełkami, albo zwykłym kawalkiem drewna, na matematyce sie nie uwazalo

sramka juz czeka

oj tam sie egzalcisz hehe

nie przypominam sobie bym kiedykolwiek uzywal chlodziwa na stołowej wiertarce, ten tu do takiej pitki bedzie od razu lał cuda hehe
imadło se lepiej kup zamiast chłodziwa coby ci paluszków nie przetrąciło

byl taki wierszyk o kaczuszkach : najpierw pierwsza potem piąta ...

najpierw zrób drugą, trzecia poczeka

cos cicho