myslalem ze to juz chodzi , zostaly Ci juz tylko drobiazgi: prowadnice, śrubki i silniczki powiesic

waga to jedno a dokładność wykonania to drugie i jesli zle sie poskłada - np nieliniowośc osi prowadnic i sruby będą zgrzyty a i maszyna bedzie sie trząśc jak pralka

ostatnio był u mnie przedstawiciel pewnej firmy od wałków, prowadnic napędów itd, w kazdym razie wchodza na rynek z szlifowanymi płaskownikami o grubosciach od 20 mm i szerokosciach do 200mm, metoda z wypychaniem mogłaby byc dobra gdyby np połozyc taki półtorametrowy odcinek szlifowanej stali o grubości 25mm np zespolony wczesniej na stole trraserskimz prowadnicą tworząc swego rodzaju konstrukcję nie podatna na ugięcia przy tej rozpiętości, taki wyszlifowany kawał metalu wystarczyłoby przykręcić do konstrukcji jednoczesnie wypychając nadmiar kleju i bazując albo do promienia lasera albo do poziomicy maszynowej czy czujnika, jedyna kwestia to rama takze powinna byc wypoziomowana, nie wspominając o temp otoczenia itp itd - duzo zabawy ...