Zainwestuj w czujnik z podstawą magnetyczną. Po pierwszym zakupie w ciemno w markecie wrzeciono wiertarki biło gołym okiem, a gdy zamocowało się uchwyt to wiertło po prostu tańczyło. Oczywiście procedura reklamacyjna trwała bite 2 tygodnie po czym fachmani (hehe) odrzekli, że mogę brać nówkę sztukę. Niestety okazało się że 5 kolejnych sztuk wcale nie było lepszych. Pan sprzedawca stwierdził, że chińskie tak mają i dlatego tyle kosztują, a ja że wiertarka nawet za 50zł ma swe zadanie spełniać i sprawdziłem na czujnik ostatnią wystawową. Okazało się że na wrzecionie było bicie było poniżej 0.05 co do mało precyzyjnych prac mi już pasiło. Luz na pinoli też mam, ale podczas wiercenia mi nie przeszkadza. Dociągnąłem na śrubach tak pinole aby chodziła z oporem i ów luz nieco skasowałem, ale generalnie od chińczyka z marketu nie mam dużych wymagań. Ma wiercić dziurę, a nie sześciokąt i wierci. Po dołożeniu stołu krzyżowego jest już wogóle wersja de lux - hi fi stereo
