Znaleziono 9 wyników

autor: x
18 kwie 2007, 17:00
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??
Odpowiedzi: 77
Odsłony: 35210

markcomp77 pisze:
x pisze: Konwersja dxf > gc
są źródła - konwerter do wywołania z linii + dodatkowy frontend w tcl
program "coś" robi na swoich przykładach...
U mnie sromotnie się zamyślił nad prostym dxf. Prawdopodobnie robiony pod konkretny program.
markcomp77 pisze:może zrobić to w formie osobnych programów z mnóstwem opcji... + jeden frontend
Albo wyrzucić wszystkie istotne funkcje do biblioteki, i można zrobić na tym program graficzny (wtedy można łatwo zrobić podgląd - np. żeby sprawdzić czy nie trzeba odwrócić którejś osi, przesunąć środka układu) i dodatkowe programy "konsolowe" z obsługą wszystkich opcji biblioteki - do wykorzystania w skryptach itp.
autor: x
18 kwie 2007, 14:45
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??
Odpowiedzi: 77
Odsłony: 35210

markcomp77 pisze:
x pisze:Albo np. w Pythonie z TK - łatwiej napisać, i zadziała w każdym systemie dla którego jest interpreter Pythona. A działac to nie musi bardzo szybko. Chociaż zestaw C++, STL, FLTK też jest przyjemny.
ja spotkałem jakiś nie do końca działający program do konversji napisany dla javy... też przenośny
Albo CNC Suite omawiany na forum na początku roku.

Może spróbujemy ustalic co nam jest najbardziej potrzebne, i skoncentrujemy się na jednym, bo "testowanie" różnych dziadów z Sourceforge to w 90% strata czasu. Najlepiej gdyby udało się coś znaleźć, ale można i samodzielnie ukleić jakiegoś programa. Ale trzeba przyciąć wymagania. Konwersja dxf > gc (dxf z konkretnego programu) jest realna w niedługim czasie.

Ktoś ma inny pomysł, to proszę się nie krępować.

Od dawna myślę o wykorzystaniu Inkscape, bo regularnie go uzywam, i lubię. Jeśli dorobili eksport do dxf to jeszcze lepiej, bo ten svg jest straszny (strasznie pracochłonny). Niestety nie mogę zainstalować najnowszej wersji która to potrafi - za duża różnica w wersjach bibliotek GTK. Kompilować tego mi się nie chce. Muszę zrobić update Slacka, i popatrzę jak wygląda ten dxf. Szczególnie mnie ciekawi jak eksportują tekst, grupy, i tekst na ścieżce.
autor: x
17 kwie 2007, 22:47
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??
Odpowiedzi: 77
Odsłony: 35210

markcomp77 pisze:przydało by się zrobić coś pewnie działającego do konwersji SVG,DXF,HPGL
z troszeczkę graficznym interfacem - np. FLTK
i zbudować to tak aby dało się łatwo zrobić binarki Linuksowe i Win32...
na początek myślę o DXF - bo w tym da się zapisać z inkscapa i wielu innych
Albo np. w Pythonie z TK - łatwiej napisać, i zadziała w każdym systemie dla którego jest interpreter Pythona. A działac to nie musi bardzo szybko. Chociaż zestaw C++, STL, FLTK też jest przyjemny.

Cały problem w formatach - zarówno SVG jak i DXF są bardzo rozbudowane. Łatwo napisać własny program, który wyeksportuje dane do jednego z tych formatów, wykorzystując podstawowe ich możliwości. Z odczytaniem gorzej, bo każdy program może używać innego zestawu możliwych elementów - trzeba tłuc pełen parser, albo szukać dobrej biblioteki - w przypadku svg wykorzystałem parser XML z Glib - no i zaczynają się problemy z przenośnością. Parsowanie tagów XML to nie jest jakiś straszny problem, ale trzeba włożyć kolejne godziny pracy, przetestować.
autor: x
17 kwie 2007, 21:50
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??
Odpowiedzi: 77
Odsłony: 35210

markcomp77 pisze:program i sterownie chodzi nie gorzej niż mach2
No jasne! Przede wszystkim masz znacznie większą kontrolę nad systemem - możesz wyłączyć praktycznie wszystko co nie jest Ci w danym momencie potrzebne (goście od coolCNC już to na pewno zrobili). Sam kernel jest znacznie mniejszy niż w Win, i w odróżnieniu od Win, z łatą RTAI pracuje w czasie rzeczywistym (albo przynajmniej się stara).
markcomp77 pisze:szukam teraz czegoś do konwersji DXF -->> Gcode... np. jedynie w 2D (choć warto również 2,5 i 3D)
Tu jest wielka kicha. Sam się zacząłem przymierzać do zrobienia takiego konwertera. Mam nawet rozgrzebany program do konwersji svg -> gc. Myślałem też o hpgl -> gc (można poszukać sterownik drukarki obsługującej hpgl, drukować "do pliku" i przekonwertować - od tej strony konwersja z pcl też by była niegłupia). "Proteza" chyba niedługo ruszy, więc problem robi się palący.

Ostatnio na innym forum znalazłem całą listę linków do różnych CAD-ów pod Linuksa - niestety te darmowe potrafią obsługiwać chyba tylko ich twórcy, albo w ogóle nie ma jeszcze żadnej przydatnej funkcjonalności.

Niezły (na tym tle) jest QCad, kiedyś bawiłem się starszą wersją - teraz binaria sprzedają na licencji komercyjnej, ale żródła są na GPL. Można pobrać i próbować skompilować (mam przeczucie, że to nie będzie łatwe, bo dużo by nie zarobili na binariach). Ale za to jest moduł CAM! A cena wersji "professional" nie przeraża. Download: Ribbonsoft: Downloads .
autor: x
29 wrz 2006, 23:17
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??
Odpowiedzi: 77
Odsłony: 35210

MAAK pisze:A możesz mi zrobić taki system + EMC2?
Chciałem zrobić pakiety dla Slackware, nawet na własny użytek, ale zupełnie nie mam czasu. Jest już gotowa dystrybucja z EMC2, nazywa się CoolCNC, i wszystkie potrzebne linki są umieszczone w poście Markcomp-a w tym wątku.
MAAK pisze:A da rade zrobić system na elektronicznym dysku podobno jest szybszy?
http://www.allegro.pl/item128776252_ada ... wardy.html
Pierwszy raz coś takiego widzę, nigdy nie próbowałem. Według sprzedawcy:
Karty CF umieszczone w adapterze są widziane przez BIOS komputera jako typowe dyski twarde i istnieje mozliwość boot'owania z nich systemu operacyjnego ( np. DOS, Windows, Linux itp. )
Mozna robić różne rzeczy, np. kiedyś przerobiłem mój stary 386SX na odtwarzacz CD: Linux na dyskietce, muzyka na CD, i dużo radości. Ale w praktyce sprawdzają się najprostsze rozwiązania.

U mnie na razie całkowity zastój postępowych prac na polu EMC2, od sześciu tygodni jestem zawalony robotą Przez ten czas tylko zamówiłem płyty wiórowe na prototypową maszynkę, i pracuję nad generowaniem G-code z plików SVG. Właśnie walczę z aproksymacją łuków eliptycznych, brrr.
autor: x
01 sie 2006, 14:22
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??
Odpowiedzi: 77
Odsłony: 35210

markcomp77 pisze:jednak bootownie się z jądem czasu rzeczywistego spowalnia mi maszynę na tylę, że praca biurowa przestaje być przyjemna... więc chyba jednak czas na upgrade sprzętu ;)

ja oczywiscie mam debiana (wiele lat tego samego)... i w lilo posutawiałem sobie parę różnych jąderek - które przy starcie wybieram - 2.6 bez rtai jest najszybsze
Ciekawe... Uruchomiłem już jądro z RTAI, i mam wrażenie, że działa szybciej. Mam taki komputer jak vitro. Przedtem, kiedy np. przełączałem okno, to czułem jak przerzuca bloki pamięci z RAM do swap, i odwrotnie, ekran przemalowywał się z gracją, a z RTAI to następuje jakoś tak gwałtownie, wręcz zaskakująco :wink: Inne operacje też zazwyczaj są szybsze. Chociaż przy kilku "ciężkich" procesach może to wyglądać gorzej.

RTAI 3.3 jednak jest już przygotowane głównie do jąderek 2.6, z tym moim jakoś się skompilowało, i nawet działa, ale wczoraj przy dłuższych testach od pewnego momentu zacząłem otrzymywać komunikaty o błędach (z tym, że moduły RTAI są elegancko zbudowane, i zamiast paniki jądra, czy wyrzucenia modułu, dostaję elegancki komunikat)

Szkoda że straciłem sporo czasu na walkę z Ubuntu. Własnoręczne zbudowanie kompletu do EMC2 wcale nie jest trudne. Trzeba mieć źródła jądra w odpowiedniej wersji, skompilować sobie porządne jądro w celu uzyskania dobrej konfiguracji dla swojego komputera. Później przeczytać ten dokument, nałożyć łatę, sprawdzić kilka opcji jądra wymaganych przez RTAI (i ewentualnie zmienić), i przekompilować jądro z łatą. Warto pamiętać o zmianie wartości EXTRAVERSION w Makefile jądra, żeby się moduły nie pomieszały. Następnie konfigurujemy i kompilujemy rtai - w bardzo podobny sposób jak Linuksa, i można sprawdzić jak to działa.

Kompilacja EMC2 to już pestka - co do zależności, to w zupełności wystarczają wersje bibliotek zawarte w Slackware 10.0. Ale zauważyłem pewne niedociągnięcia configure. Dopiero przy próbie uruchomienia emc dowiedziałem się, że nie mam pakietu BWidget (na szczęście jest na linuxpackages, więc się obeszło bez poszukiwań). Po ściągnięciu BWidget i załadowaniu wymaganych modułów z kolei długo się męczyłem z komunikatem
ERROR: can't find "fuser", used to verify that it is safe to shutdown realtime
W końcu okazało się, że emc szuka programu fuser w /bin lub /sbin, a w Slackware jest w /usr/bin.

Tylko na razie nie mam na czym przetestować jak to działa, bo OPTO-BOB i sterownik "się lutują".
autor: x
28 lip 2006, 19:59
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??
Odpowiedzi: 77
Odsłony: 35210

Już sobie poradziłem. Wypaliłem sobie płytę w zaprzyjaźnionej firmie. Próbowałem to uruchomić u nich na komputerze z 32MB RAM, i coolCNC zatrzymywał się na rozpakowywaniu ramdysku. U mnie przy 64MB uruchamia się bez problemów. Wybieram tryb graficzny Vesa. Jest to całkiem sprytna dystrybucja, ale GUI to naprawdę gruntownie przekalkowane z Windowsów. Pewnie chodziło im o nieodstraszanie lamerów Linuksowych, ale mnie to trochę razi. W weekend w końcu zobaczę to EMC2 w praktyce.

W tej chwili kompiluję jajko 2.4.32 dla Slackware ( w moim 10.0 jest 2.4.26, a RTAI nie dostrcza do niego łaty, więc wybrałem najnowsze z serii 2.4). Niestety po nałożeniu łaty HAL kompilacja nie udaje się, więc na razie buduję jajo bez łaty, a jak się upewnię że z konfiguracją jest O.K. spróbuję z łatą. Chociaż z drugiej strony najwyższa pora na Slackware 10.2 i jajka z serii 2.6.
autor: x
26 lip 2006, 20:36
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??
Odpowiedzi: 77
Odsłony: 35210

No właśnie mam problem z tym Ubuntu, to nie jest system dla starego komputera. 5.10 zainstalowałem w trybie "server", ale po ciężkiej przeprawie poległem przy instalacji eagle-usb dla mojego modemu do neostrady. W Slackware, czy Debianie załatwiam to w godzinę, a tu ni w ząb. A bez netu instalowanie tego jest beznadziejne. Ściągnąłem (w Slackware) wszystkie pakiety do EMC2, zrobiłem repozytorium na dysku, i kicha, EMC2 dla Ubuntu potrzebuje GTK 1.2, a jest 2.6. Pościągnięciu GTK i Glib w odpowiedniej wersji pewnie okaże się, że trzeba jeszcze innych pakietów, itd.

Dzisiaj próbowałem zainstalować Ubuntu 6.06, i jeszcze większa porażka - instalacja typu "Wizard" w trybie graficznym. Uruchamia sie długo, później ledwo zipie. Przy czym u mnie instalacyjny X serwer zechciał się uruchomić jedynie w trybie 640x480, i okno instalatora nie mieści się na ekranie, nie widzę najważniejszych przycisków. Próbowałem coś zrobić, ale nie odważyłem się wybierać partycji na oślep.

Po raz ostatni byłem tak sfrustrowany, kiedy używałem Win 3.1. Dokładnie ta sama "dobra robota" programistów, żadnego pola manewru. Nie tego oczekuję od dystrybucji Linuksa.

Komuś padło na mózg, żeby wybrać Ubuntu do EMC2. Nie polecam, chyba, że ktoś ma dobry komputer ( Pentium III, 256MB RAM, 2GB HDD )

Spróbuję z coolCNC, bo najwyraźniej działa. Tylko nie mam jak wypalić płyty. Przez ten upał naprawdę nie chce mi się własnoręcznie kompilować jajka z RTAI, i całego EMC2 dla Slackware.

Co do konfiguracji i użytkowania EMC2, to jest to obszernie wyłożone w dokumencie "EMC2 User Handbook", do pobrania na linuxcnc.org.
autor: x
12 lip 2006, 13:42
Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
Temat: LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??
Odpowiedzi: 77
Odsłony: 35210

Re: Obraz płyty EMC

ksitau pisze:Czy ktoś ostatnio ściągał obraz płyty EMC i jest w stanie go udostępnić(warszawa)/podesłać? Lub czy można to zrobić jakoś prościej, niż ściągać od razu cały obraz płyty.
To już pewnie nieaktualne, ale sam właśnie przymierzam się do EMC2, i na podstawie tego co wyczytałem w dokumentacji, najłatwiej zainstalować Ubuntu 5.10 lub 6.06, i dociągnąć pakiety EMC2 -> to już pewnie nie więcej niż kilka MB.

Ubuntu możesz zamówić za darmo, albo kupić na Allegro za 1zł + przesyłka. Powinny być dwie płyty: Live, i Install - dla nas ważniejsza będzie Install, Live można użyć, żeby się oswoić z Linuksem. Zajrzałem do zależności pakietu EMC2, i on wymaga całkiem świeżych bibliotek (no właśnie nie wiem, czy nie są to tylko zależności paczki zbudowanej dla Ubuntu), więc na początek najlepiej zacząć od Ubuntu, gdzie wszystko jest już dopasowane. Jak będę miał czas, to powalczę z tym w Slackware, ale trzeba i założyć łatę RTAI (Real Time) na jądro, podnieść potrzebne biblioteki do wymaganych wersji, w końcu skompilować EMC2.

W tej chwili czekam na płytę.
ksitau pisze:Najchętniej wydzieliłbym jakąś drobną przestrzeń specjalnie dla EMC zainstalował jakiegoś boot loadera tak by działał mi równocześnie z DOSem.
Zależy jak rozumiesz "drobną przestrzeń". Ja przygotowałem dla Ubuntu dysk 800MB, i będę musiał uważnie wybierać pakiety przy instalacji. I katalog /home będzie wspólny ze Slackware.

Ubuntu najprawdopodobniej używa bootloadera Grub (jak Debian). I przy instalacji powinien go poprawnie skonfigurować i zainstalować.

UWAGA: Instalator Debiana domyślnie chce zagarnąć cały dysk dla siebie, więc trzeba uważnie czytać instrukcje w momencie ustalania przestrzeni dyskowej.

Postaram się robić szczegółowe notatki, i jak coś mi z tego wyjdzie, to się tutaj pochwalę. A chciał bym, bo czytałem User Manual, i ciekawie to wygląda. Warto spróbować, przynajmniej do zastosowań amatorskich.

Jak są jacyś zainteresowani to proszę się zgłaszać. Będę miał większą motywację. Gorzej z czasem.

Wróć do „LinuxCNC: Czy Ktoś próbował??”