jasiu... pisze: ↑

21 sie 2019, 18:01

Ponieważ na temat odlewania aluminium mam więcej niż zielone pojęcie zadam ci dwa pytania.

Ponieważ na temat odlewania aluminium mam mniej niż zielone(czytaj zerowe) pojecie postaram się odpowiedzieć na Twoje dwa pytania

jasiu... pisze: ↑

21 sie 2019, 18:01

Pierwsze, jak masz zamiar pozbyć się tlenków?

Zgodnie z podpowiedziami do płynnego aluminium dodałem za pierwszym razem boraksu a za drugim razem soli kuchennej. I w tym zagadnieniu moja wiedza się skończyła.

jasiu... pisze: ↑

21 sie 2019, 18:01

Drugie, w jaki sposób pozbędziesz się rzadzizn, pęcherzy powietrznych?

Za pierwszym razem jak odlewałem wałek z aluminium bez żadnych dodatków, pęcherzyków powietrza w odlewie nie było. Tak mówił człowiek który taki wałek "przetresował" na tokarce.

jasiu... pisze: ↑

21 sie 2019, 18:01

Chcesz strukturę poprawiać tytanem? Przewidujesz rafinację np. poprzez przedmuchiwanie argonem? To tak dodatkowo, jakbyś jeszcze chciał dalej rozwinąć temat.

Przepraszam ale nie wiem o co pytasz. Moja wiedza na temat odlewania aluminium zaczyna i kończy się na podgrzewaniu i wlewaniu do formy już płynnego aluminium w taki sposób abym nie wylądował w szpitalu.

robert

Kazik_Wichura pisze: ↑

21 sie 2019, 15:05

Pomysł fajny, tylko w czym nagrzać taki wielki "tygiel" do wymaganej temperatury? Masz może na to patent?

A to już jest bardzo proste. Przygotowujesz sobie odpowiednie naczynko ze stali ale takie aby mieścił się do niego tygielek oraz na około trochę węgla. Potem bierzesz zwykłe wiadro metalowe i wykładasz go od wewnątrz glinką którą kupujesz w sklepie za 15zł. A w te glinkę musisz wpasować przygotowane naczynko ze stali. Z boku wiadra robisz otwór i w naczynku stalowym też. W przygotowane otwory montujesz rurkę stalową. Do naczynka stalowego wkładasz tygielek a na około tygielka zasypujesz węglem drzewnym lub czymś innym i podpalasz. Jak się rozpali to do tej wcześniej przygotowanej rurki z boku wiaderka poprzez jakąś rurę z materiału nie palnego podłączasz zwykłą suszarkę do włosów i włączasz. Całość przykrywasz np płytką betonową z otworem na tygielek. Ta płytka jest bardzo potrzebna bo bez niej tygielek będzie się rozgrzewał bardzo powoli. Z płytką tygielek a w nim wsad rozgrzeje się w parę minut.

Pomysł wzięty bezpośrednio z YT i osobiście w poniedziałek go sprawdziłem. W ciągu 10 minut rozgrzałem tygielek łącznie z aluminium i odlałem dwa wałki aluminiowe o grubości 60mm i wysokości 140mm. Także wszystko sprawdzone pod względem bezpieczeństwa. W pokoju raczej nie polecam takich zabaw. Ale w garażu jak najbardziej przy użyciu węgla do grilowania nawet nic nie śmierdzi i brak zadymienia.

robert

Jans pisze: ↑

19 sie 2019, 12:03

Tak 25 lat temu topiłem aluminium w żeliwnym "dzwonie " ze spłuczki WC. Spokojnie można dodawać kawałki aluminium do stopionego . Do przetopienia używać elementów które wcześniej były produkowane metodą odlewania. Pozdrawiam .JS.

O i to jest konkretna odpowiedź. Plus poleciał.

robert

Znaki pisze: ↑

19 sie 2019, 09:17

Polecam zapoznać się z kilkoma kanałami na YouTube które odlewają aluminium, jest tam praktycznie wszystko opisane. Mam wiedzę tylko teoretyczną więc nie chcę za bardzo czegoś podpowiadać
https://youtube.com/channel/UC3dmgnqBSqlENPwPcxZ33Cw

Większość tych filmów już oglądałem. Ale w żadnym nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania zawarte na początku tematu. Czytałem też wypowiedzi z firm w internecie. Jedyne co usłyszałem to - proszę złożyć zlecenie. Dlatego najlepszym rozwiązaniem są porady ludzi tak jak ja czyli amatorów. Ludzi którzy to robią bądź robili a przede wszystkim mają doświadczenie na własnych rękach.

robert

Majster70 pisze: ↑

19 sie 2019, 07:53

1. Wałki aluminiowe są powszechnie dostępne w sprzedaży

Powiedzmy, że są w ofercie. A nie zawsze można je kupić "od ręki". A według prawa Merfiego to zawsze potrzebny jest taki którego akurat nie mają i trzeba poczekać na zamówienie

Majster70 pisze: ↑

19 sie 2019, 07:53

2. Odlewy, szczególnie amatorskie, wychodzą dość miękkie i bywają trudne do obróbki.

Chyba, zależy ci na opanowaniu odlewania jako takiego - wtedy życzę powodzenia

Skoro wpadł mi w ręce taki piecyk to wypadałoby zobaczyć jak to się robi i co z tego wychodzi. A mając taki "przydaś" czasami można sobie odlać wałek a czasami płytkę.

robert

A z tego co czytałem to te tygle ceramiczne są bardzo dobre do odlewania ale bardzo nie trwałe. Podobno ludzie wola używać żeliwnych - ale podkreślam ja tylko o tym czytałem. Ile w tym prawdy niestety nie wiem.

robert

Można spróbować i z kwasówką - chyba nie wybuchnie. Nawet dla zabawy to można zwinąć i ją "po sklejać" zawsze jakieś doświadczenie.

Spokojnie ja wiem, że to tylko przypuszczenia ale metoda prób i błędów jest chyba najlepszym rozwiązaniem.

robert

pavyan pisze: ↑

18 sie 2019, 20:23

Co do punktu 4. - forma przede wszystkim MUSI BYĆ SUCHA, wygrzana, a jeśli jest gorąca to prawdopodobnie jest i sucha; gorąca forma może być korzystna w przypadku skomplikowanych odlewów - nie studzi tak szybko metalu i może on dopłynąć do najdalszych miejsc formy.
Jeśli forma będzie wilgotna (porowata, ceramiczna lub piaskowa) albo w metalowej kokili będzie kropla, dwie wody - ryzykujesz z 99% pewnością że dojdzie do "eksplozji": rozerwania formy lub wyrzucenia płynnego metalu.

Tak, tak to już zdążyłem wyczytać, że forma musi być sucha bo w innym przypadku można sobie zrobić niezłe Ku, ku.

pavyan pisze: ↑

18 sie 2019, 20:23

Co do tygla... ja mam coś w rodzaju "zaufania" do stali kwasoodpornej - spróbowałbym tygla z grubej rury KO. Powinien pociągnąć ładnych kilka(naście) razy. Ale nie namawiam, to tylko przypuszczenie.

A widzisz tygielek może być z kwasówki - to cenna informacja.
Plus dla Ciebie.

robert

Witam

Z racji tego, że wpadł mi w ręce piec a raczej piecyk odlewniczy to stwierdziłem, że "wyprodukuje" sobie kilka wałków z aluminium. Oczywiście te wałki do późniejszej obróbki. I teraz mam pytanie z racji tego, że jestem kompletnym amatorem w dziedzinie odlewnictwa.
Już wiem, że trzeba zasypać węglem piecyk i rozpalić ogień. Potem włączyć pompkę z powietrzem i włożyć tygiel do otworu w pokrywie. I tu się moja wiedza kończy.

1. Tygiel do rozpuszczania aluminium nie może być stalowy. Czy może być ceramiczny lub żeliwny?

2. Czy istnieje jakieś niebezpieczeństwo podczas dosypywania soli lub boraksu do rozgrzanego tygla w którym znajduje się już płynne aluminium?

3. Czy kawałki aluminium można dorzucać do tygla w trakcie kiedy już w nim "pływa" ciekłe aluminium?.

4. Czy forma do której będę wlewał ciekłe aluminium powinna być gorąca?

robert