Ganz_Conrad pisze: Z tego co czytam, jest to jedynie słuszne podejście na forum, zapewniające najlepszą sztywność konstrukcji, więc przyjąłem to bez większych rozmyślań.


Poza tym wydaje się to najwygodniejszym sposobem łączenia.

To są maszyny z ruchomym stołem. A popatrz dokładnie na drugie zdjecie - powieksz je.


robert

steff.k pisze: A to chciałeś wiercić profil na wylot i mocować szynę na długich śrubach?.

Właśnie tak - chciałem wiercić na "wylot" i mocować szyne na długich śrubach. A co nie można? Można tylko trzeba wiedzieć jak.

steff.k pisze: Zakładałem ze płaskownik przyspawa i splanuje, innej rozsądnej drogi za bardzo niema.

Ale czasami da rade splanować, a czasmi nie ma z czego planować. I co wtedy? Jest "rozsądna droga" wystarczy poczytać - to forum.


robert

steff.k pisze: Chodziło mi o nakręcenie nakrętki wewnątrz tak małego profilu z podkładką, a nie o sposób trasowania otworów.

Tylko po co nakrętka w środku profilu? Nakrętki montuje sie na zewnątrz profilu.

steff.k pisze:Oczywiście grubość ścianki samego profilu jest nie wystarczająca, ale kol. Ganz_Conrad mówił o dodatkowym płaskowniku 10mm na wierzchu. A to do wykonania gwintu M5 o odpowiedniej długości będzie wystarczające.

Tak ale kolega chciał przyspawać płaskownik do profilu. A jak wiadomo spaw ściaga. A jeżeli spaw ściąga to trzeba płaskownik przykręcić. Chyba, że znasz inny sposób jak zamontować płaskownik do profilu. Można wykonać otwory gwintowane w płaskowniku czyli 10mm i przykręcic do niego profil ale z tego co czytałem to na tym płaskowniku ma być coś zamontowane. I to już raczej przy pracy obrabiarki będzie mało sztywne.


robert

steff.k pisze:A ja mam takie pytanie. Jak w profilu kwadratowym 60x60x3 o długości ok 600mm chcecie nakręcić nakrętkę z podkładką w połowie jego długości?

Bardzo prosto: od początku profilu odmierzasz 300mm i punktujesz, wiertarka i wiercisz otwór. I to cała filozofia.

steff.k pisze:Dodatkowo alby profile były usztywnione należy zaspawać ich końce.

Tego jeszcze nie słyszałem aby po zaspawaniu końców profili stał się on sztywniejszy

steff.k pisze:Moim zdaniem w takiej konstrukcji trzeba nagwintować otwory, a nie bawić się w nakrętki i podkładki.

A jaka jest grubość ścianki tego profilu?


robert

Masz pewne wątpliowości i jest to normalna sytuacja. Oczywiście wybór należy do Ciebie. Ale proponuje Ci abyś zrobił pewne doświadczenie. W tym płaskowniku wywierć dwa otwory jeden nagwintuj a w drugi włóż śrube i skręć na dwie nakrętki - jedną od spodu płaskownika i drugą od góry oczywiście pod nakrętki podłóż odpowiednie podkładki i skręć obie śruby na maxa. Musisz wziąć takie śruby aby po przykręceniu od łba śruby do płaskownika była odległość 3 centymetry. Potem załóz na wystające cząści srub np. kawałek odpowiedniej rurki i zacznij ta rurka ruszać. Oczywiście uzyte śruby musza mieć tą samą wytrzymałość. Wtedy zobaczysz które połączenie jest bardziej wytrzymałe.

Co do spawania płaskownika z profilem który podałeś to przygotuj się na sporą obróbke. Spaw na 100% powygina element profilowany. Niestety tak zawsze się dzieje przy spawaniu i dlatego nie rozumiem Twojej decyzji o spawaniu elementów bardzo ważnych dla dokładności obróbki Twojej maszyny. Moim zdaniem to jest pierwszy błąd przy budowie takiego urządzenia - ale to jest moje zdanie.

robert

Ganz_Conrad pisze: kubus838, czy ma to znaczenie przy prowadnicach, których mocowania są dość często?

Niestety ma. Prowadnice przenoszą dość duże obciażenie wskutek wykonywanych procesów obróbczych przez maszyne. Dlatego mocowanie takich prowadnic musi być jak najtrwalsze. Nawet jeżeli "gesto" zamocujesz śrubami taką prowadnice to musisz do tego użyć elementów i techonlogii sprawdzonych. Więc jeżeli gwintujesz otwór w płaskowniku to gwintownikiem "łamiesz" strukture powierzchni a co za tym idzie osłabiasz materiał właśnie w miejscu gwintowanym. Efektem tego będzie, że maszyna zacznie się "rozjeżdżać" i gubić wymiary wykonywanego elementu a co za tym idzie maszyna stanie się mało stabilna. Elemety skręcane ze sobą za pomocą śruby i nakrętki oraz podkładek charakteryzują się bardzo dużą wytrzymałością połączenia - dlatego większość podkreślam wiekszość producentów korzysta właśnie z połączeń typu śruba+nakrętka.

robert

Ganz_Conrad pisze:Zastanawiałem się nad płaskownikiem 10mm. Około 1-2 odejdzie podczas planowania, więc powinno wystarczyć do gwintowania.

Tylko pamietaj o jednym - co już wcześniej pisałem. Gwint nacinany gwintownikiem jest o wiele wiele słabszy niż gwint wygniatany czyli taki jaki jest w nakrętkach.

robert

Witam

No wreszcie doszedłeś do słusznej decyzji.

ad. 1 Tak wymaga bo spaw "ściąga". Lepiej jest skręcać na śruby i kołki ustalające.

ad. 2 Prowadnice montuje się wiercąc płaskowniki na wylkot czyli śruba, podkładka i nakrętka. Takie połączenie jest bardzo stabilne. Możesz gwintować otwory w płaskowniku ale popatrz na wysokość nakrętki i grubość płaskownika - no chyba, że masz płaskownik o grubości 10-15 milimetrów. Ale i tak nakrętka jest bardziej wytrzymała niź gwint nacinany - nakrętka ma gwint wygniatany. Jeżeli coś przykręcasz do płaskownika śrubą i nakrętką to jednocześnie usztywniasz cały płaskownik.

ad. 3 Dokładność powinna byc 0.1mm

I jeżeli chcesz budować taką mszyne to nie musisz kupować sprzętu za pare tysięcy złotych. Lepiej napunktuj otwory i idź do firmy która takie otwory wywierci. Wiele osób tu na forum budowało własne obrabiarki i wiele prac wykonywała samodzielnie nie rzadko we własnej piwnicy czy garażu. Przy budowie takiej maszyny liczy się dokładność a nie szybkość. Jeżeli np. chcesz wywiercić otwory właśnie w płaskowniku to nie wystarczy ich tylko zaznaczyć ale trzeba je napunktować tak aby osoba wiercąca nie miała "złudzeń" gdzie ten otwór ma się znajdować - to taki przykład. Najpierw przygotuj sobie projekt takiej obrabiarki potem skompletuj materiały i zacznij budowe a zobaczysz, że efekt Cię zadziwi.

Bardzo często do wykonania otworów wystarczy zwykła wiertarka(to tez jest przykład) - nie trzeba kupować całego browaru aby napić się piwa.


robert[/b]