DejaVu pisze:nic mi nie udowodniłeś tylko usiłowałeś wcisnąć swoją teorię. I nigdy się z Tobą pod tym względem nie zgodzę ponieważ dzieląc drogę przez czas uzyskujemy prędkość a dla mnie realnym czasem jest fizyczny czas frezowania czyli w jakim czasie frez po zagłębieniu się w materiał pokonał dany odcinek.

Wykonywane przez Ciebie działania nie mają większego sensu. Dla mnie wiarygodny jest stoper i czas, tym bardziej na prostym odcinku mierzony po zagłebieniu freza w materiał.

A na filmie też można zmierzyć jaką odległość pokonuje frez w ciągu jednej sekundy i to jest wiarygodne.

robert

DejaVu pisze:60mm/s 8-10mm na raz obroty 18k.
tu masz pokazane jak ja robię w sklejce takim frezem

Ty znowu zaczynasz swoje z tym samym filmem. Juz Ci raz tłumaczyłem. Według tego co piszesz frez w trakcie obróbki musi "przejechać" w ciągu 1 sekundu odległość 60 milimetrów czyli 6 centymetrów. Po tym filmie widać, że tak nie jest - tym bardziej, że Ci to udowodniłem. Więc po co piszesz 60 milimetrów na sekunde?

robert

Witam

Kiedys mój kolega wpadł na pomysł robienia woblerów z drewna. A że żaden z nas nie wiedział z jakiego to zaczeliśmy frezować z tego co było pod ręką. A były to odpady dąbu. Do frezowania w dębie użyłem frezów dwupiórowych z rybim ogonem. Już o doświadczeniach jaki wykonałem nie bedę pisał. Ale dobry efekt i nie po przypalone kręwędzie uzyskałem przy obrotach wrzeciona 17000tyś ale posów był ustawiony na 350mm na minute. Kąt wejścia w materiał to 15stopni. A przejścia robiłem co 0.3mm ze względu na to, że drewno twarde ale i owalne kształty. Tylko ja to robiłem frezem 3mm dwupiórowym. Frezy czteropiórowe służą do frezowania obwodów i w przpadku cięcia moge się zbyt grzać a jednocześnie łamać.

robert