Można, tylko po co!!! Zaraz tu ktoś będzie się chwałił że przylutuje TQFP64 lutownicą do rynien albo zapalniczką !!!prokopcio pisze:i nie widzę większych problemów przy użyciu
Znaleziono 3 wyniki
- 31 paź 2010, 19:55
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: stacje lutownicze
- Odpowiedzi: 38
- Odsłony: 6747
- 29 paź 2010, 21:53
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: stacje lutownicze
- Odpowiedzi: 38
- Odsłony: 6747
Nie ma rzeczy niezawodnych. Dlatego nie kupuję z najwyższej półki, ale mam w związku z tym kilka lutownic tańszych, krytczne programatory/debuggery ( do PIC'a, ARMA, Xilinxa) - po dwa. Poza tym, oprócz rzeczy napradę egzotycznych - większość jest dostępna na następny dzień.cnccad pisze:Tylko nikt nie zagwarantuje tego że ten drogi jak i ten tani sprzęt będzie nie zawodny.
Mój piec rozpływowy pracuje 15 minut na kwartał. I dawno na siebie zarobił - liczy się ostateczny rozrachunek.cnccad pisze:półtora pracowała po 12 godzin dziennie a teraz co robi
- 29 paź 2010, 18:27
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: stacje lutownicze
- Odpowiedzi: 38
- Odsłony: 6747
Tak naprawdę to grot się liczy. Miałem w ręku wszystkie tu opisane ( Elwik, Ersa, Weller, Solomon, Pace). Jeżeli nie lutujesz cały dzień to praktycznie każda się nada. Obecnie używam chińszczyzny ( NET'a) do rzeczy mało precyzyjnych i Xytronics'a do SMD ( groty ostre albo minifala do scalaków). Wygodniej mieć kilka - na każdej grot do czegoś innego.
Co innego jeżeli ma to być bezołowiówka w produkcji - wtedy lepiej zainwestować.
Co innego jeżeli ma to być bezołowiówka w produkcji - wtedy lepiej zainwestować.