prokopcio pisze: Moja wersja jest prymitywna tylko z prostymi rzeczami. Nie wiem co w Twoim odczuciu oznacza pojęcie "stało-prędkościowe"?

To rozumiem jak sterowanie, w którym prędkość wektora (styczna) jest stała. Bez rozpędzania i hamowania (choć można by ją zmieniać suwakiem )

Jak konfigurujesz rozpędzanie i hamowanie ?

Ja u siebie podaje maksymalne prędkości na osiach oraz maksymalne przyspieszenie i opóźnienie. Potem przekładam to wektory ruch dla poszczególnych osi. Poza tym obsługuję tez bezpieczne zatrzymanie - ruch nie zatrzymuje się natychmiast, ale zwalnia liniowo ( można taki ruch wznowić)

Hmm,

Proste przeliczenia stałoprędkościowe - to by poszły.
Ale aby uwzględnić np. maksymalną dopuszczalną dynamikę dla poszczególnych osi ( która może być różna) - to wchodzi trygonometria. To już nawet nie na ARMa.

Ja jestem w stanie zoptymalizować ścieżkę tak, aby zwalnianie pomiędzy wektorami było jak najmniejsze ( jest to proces iteracyjny)

Aha - ja czytam z kosci NANDowej

prokopcio pisze:u mnie również. ale piszę o zagęszczeniu ponieważ przeliczanie u mnie odbywa się w osobnym "wątku" - "w tle" (jeszcze do dopracowania - narazie wyłączone)

Ja wogóle nie mam przeliczania - tu chodzi tylko o proste przerzucenie zmiennych z bufora do zmiennych kontrolujących generowanie impulsów ( ja wszystko przeliczam na PC i wysyłam do flash'a). Potem tylko odgrywam.

Leoo pisze:Jak dla mnie, najciekawszy jest fakt, że nie trzeba DSP, ARM tudzież innych wysokowydajnych CPU do zbudowania sterowania. Raptem 16 MIPS i chodzi do 50kHz.
Jakim kwarcem Kolega pędzi procesor?

Mnie to też ciekawi - wiem z własnych doświadczeń że mój ARM ( 32 bity 60MHz) to 100kHz z przyspieszeniami ledwo pociągnie. Choć pewnie pisany w assemblerze to by 3x tyle pociągnął.
Dlatego chętnie potestuje.

Tak naprawdę to sama generacja nie jest krytyczna - to moment przełączania na nowy/kolejny wektor ( to u mnie ogranicza częstotliwość pracy)

Oj to chyba będziemy konkurencją dla siebie.
No bo mój kontroler dla Tappera ma podobne założenia - różnić się bedzie wydajnością.

Tu nie chodzi o szczegóły techniczne - raczej o interfejs użytkownika.
Czy program będzie brał jak wejście G-kody ? Może będzie to plugin do Macha'a ?

Tak naprawdę to to zdecyduje o tym czy układ odniesie sukces czy nie.

Aha - tak robimy to dla pieniędzy. Ale one są na drugim miejscu - na pierwszym jest radość tworzenia ( przynajmniej u mnie)

Niech kolega zdradzi trochę szczegółów co do programu obsługującego sterownik.
Z doświadczenia wiem że hardware to zazwyczaj najmniejszy problem przy takim sterowniku.

Chętnie obejrzę - przetestuje na mojej płytowej maszynce. Ciekaw jestem osiągów, miałbym porównanie do mojego sterownika na ARMie