Tak. Na rysunku są w jednej osi. Na oko chyba widać czy nie bardzo?

No właśnie nie ma osi czyli okazuje się że oś symetrii się przydaje.

Właśnie chodziło mi o to czy dopytujecie się klienta na oko nie wprawnego w temacie czy używacie swojego doświadczenia i np. jak jest otwór (o dziurkach to możemy pogadać przy piwie – tak mawiał śp. Tylek) pod łożysko w aluminium i ścianka ma tyle mm a łożysko takie wtedy pasowanie będzie xy i będzie dobrze. Z rysunku wynika właśnie że to będzie wałek do ciasta a projektant się wypowiada że to ma być osiowo a nawet o osi symetrii zapomniał i tłumaczy się że to tylko szkic. Szkic (w rysunku technicznym) kolego jest pełnoprawnym rysunkiem (nie każdy musi mieć cada lub rysować od przyrządów). Można na nim zawrzeć wszystkie istotne informacją a przede wszystkim zachować jakieś zasady rysunku i iść do poważnej firmy z takim szkicem i się nie zająkną tylko ładnie wycenią i zrobią to co ty przedstawiłeś to jest obrazek.

Ohhh …

Przypomniała mi się rozmowa z w firmie odlewniczej przychodzi do nich koleś i chce zrobić haki holownicze pytają go z czego mają one być a on że z żeliwa (dla mniej wtajemniczonych żeliwo może być naprawdę różne). Wykonawca jest wykonawcą a nie projektantem no chyba że za projekt się płaci.


100 zł za dziurkę to zależy gdzie bo przy autostradzie to sporo ale z dojazdem to byłoby nawet tanio, zależy też czy ładna z twarzy.

Może komuś wyszło 200 bo chciał to zrobić tak jak to powinno być, ja to strzeliłem dla wymagań które pojawiły się na rysunku czyli praktycznie żadnych nie certoląc się z żadną osiowością po prostu "jedziemy na maksa umc umc..."

Jeśli dorysujesz cokolwiek do tego rysunku albo dopowiesz potencjalnemu wykonawcy jakieś wymagania albo on się dopyta to ten mój strzał z wyceną jest nieaktualny poza tym założenie przyjąłem że pytasz o 3 szt na raz.

30-50 PLN za szt. + mat. w zależności od humoru tokarza i czy uda się kupić tuleję grubościenną czy z wałka (a to determinuje materiał niektóre gatunki "aluminium" są tylko w prętach i płytach).

Jak widać z rysunku nie trzeba się specjalnie starać tylko zrobić dobre średnice pod łożyska żeby nie latały bo projektant nie narzuca żadnych tolerancji czy pasowań oprucz lakonicznego "pod łożyska". aaaa co tam przyczepię się jeszcze do tego że nie ma osi symetrii dla niektórych nic wielkiego a jednak razi.

do tokarzy i nie tylko:
Jak sobie radzicie z klientem a właściwie z otworem klienta podobnego do kolegi kuba84 (dopytujecie o pasowanie czy robicie wg. uznania)?
Może w ogóle nie odpowiadacie na takie zapytania bo i tak wiadomo że 90% takich nie dojdzie do skutku i szkoda czasu.