Chyba to zla pora na nowy telefon, po pierwsze dlatego że jeszcze nie weszły do oferty cudeńka pokazane w Barcelonie, a po drugie dlatego że pomarańczowy być może zmieni abonamenty (play zmienił, era też).

W zeszłym roku też pociskali z przedłużeniami nim dali te trzy nietrafione zwierzaki. Nie bez znaczenia fakt że w sumie wybór w dotykowcach w orange jest mały - ja bym na przykład zadowolił się nokiami c6-01 lub c7 a ich brak.

Boli też że każdy fon ma jakąś irytującą wadę, a to cena, a to bateria, a to za mało pamięci, a to aparacik poniżej krytyki, a to brak fajnych treści dodatkowych, a człowiek by chciał ze wszystkiego trochę skorzystać - skoro ma się wypasiony fonik to zwykła ciekawość ciągnie do sprawdzenia jego możliwości.

Nie ma przyzwoitych telefonów z przyszłością?

Mija okrągły roczek i mam szanse na nowy fon (smartfon - czyli MID udający że potrafi dzwonić )

Zawęziłem wybór (górna półka) do następujących modeli:

Samsung Wave 1 (S8500) (niepopularna bada) (solidny, tani, świetny ekran)
Galaxy S (i9000) (plastikowy i wielki, słaba bateria) (wszystko może, świetny ekran)
Motka Defy (jeden klawisz się zepsuje i nie uruchomisz telefonu) (superodporny)
Nokia N8 (symbian umierającą platformą) (może sporo, super fotki, zawsze miałem symbiana)
HTC Desire (mało pamięci dla użytkownika) (tani?)
Desire HD (wielki, kiepski aparat, słaba bateria) (wszystko może, solidny)
Desire Z (kiepskie zawiasy) (klawiatura qwerty)

Jakie są ich wady? Co w nich jest be i fuj?
Podzielcie się każda opinią.

Ps. fonik z Orange.

Minęło sporo czasu ale wytłumaczę jak sprawa się zakończyła (żeby nie było że na darmo zawracałem wasze "4 litery").

Stanęło na tym iż przedłużyłem umowę z orange na rok bez telefonu. zszedłem z 55(+9za czasowstrzymywacza) złotowego abonamentu na 35zł w którym mam 60 + 60 minut do wszystkich, 180 darmowych do jednego numeru, 400sms po orange i czasowstrzymywacza po orange (po drugiej minucie do 60 minuty przestaje naliczać rozmowe - jest tu limit godzin ale nie mam przy sobie aneksu).

Co do telefonu to kupiłem nową nokię 5530 (euro rtv agd - 750zł)

No HTC Touch2 jest nowszy od diamonda. Diamond ma kiepską baterię (900mAh), poza tym ten wygląd windy - wyziera spod każdej nakładki paskudny styl sprzed 15 lat no i jak coś zainstalować na WM? wgrywałem exeki i caby i jakoś nie dawało się odpalić żadnego instalatora, na nokii wszystko się instaluje ale to diametralnie różne systemy (i przeznaczenia). Diamond ma świetny ekran na dokładkę, ale to Magic jest najszybszy w obsłudze.

Nie spokojnie - nie chce was wypytywać jaki telefon macie ani żadnej gry forumowej tu organizować.
W najbliższym czasie przedłużę umowę abonamentową z orange i w moim zasięgu mam trzy niegłupie telefony:

HTC Touch Diamond (WM6.1)
HTC Magic (Android 1.5)
Nokia 5800 (Symbian 9v3)

No i mam dylemacik, bo HTC jest znane z profesjonalnych telefonów ale raz na windowsie mobile się naciąłem (choć może w przyszłości będzie się dało zainstalować nowszego - nie wiem), Magic kusi androidem ale bez łamania się nie obejdzie (bo nie ma działającego profilu BlueTooth od przesyłania plików) więc momentalnie stracę gwarancję (o ile da się to cofnąć), Nokia to z kolei naturalny rozwój dotychczasowych moich telefonów (miałem i mam nokie na symbianie) więc czułbym się jak ryba we wodzie.
Siostra ma Nokię 5800 więc wiem "czym się to je", a dziś miałem w łapkach przez chwilę hackowanego Magica (bt działa) z oprogramowaniem z modelu HTC Hero (nakładka htc sense) i powiem krótko - miodzio.
Ogólnie celuję w telefon z większym wyświetlaczem niż te biedne 240x320, dotykowy ekran czemu nie, wifi+bt+egde+hsdpa=łączność to podstawa.

Jakie jest wasze zdanie?