Pracuję na Topsie od wersji 4 która nie miała polskiego języka (potem 5, 6, pierwsze osobne od topsa100 TNesty z tą fikuśną listą detali i śledzeniem odstępów, ech kiedyś tego nie było ) aż do teraz czyli do TruTops'a z TLaserem 7.1.2 i po prostu zawsze jak robiłem grube czarne blachy mówili mi "zrób to ze zunderem" - oczywiście chodzi o odparowanie zgorzeliny po konturze.
Po polsku to jest "zgorzelina", po angielsku "scales", po niemiecku "zunder".
Dla przykładu tabela na 15 czarną:



i stąd ten zunder

Na początku nauczyli mnie żeby nie wysyłać zmienionych tabel razem z programem na maszynę - więc w tym nie grzebię. Jedynie co to robię w TruTopsie własne reguły (a to żeby mały kontur złapał mi mniejszy otworek, a to żeby najazd był zredukowany)

Zunder ustawiam z poziomu TruTopsa. Choć można puścić normalny program na maszynie tylko że z mniejszą mocą.

Przywracanie wartości w tabelach niestety ręczne, nowsze maszyny mają dodatkowo dopisane wartości domyślne zaraz za polem w którym modyfikujesz wartość bieżącą. Stare maszyny nie mają tego więc trzeba sięgnąć do ściągawki.

Wszystko cieńsze od 1 tnę na tabeli z jedynki odpowiedniego gatunku, dopasowuję moc, i ciśnienie gazu.
1.2 jak półtorówkę, 16mm jak piętnastkę (plus "zunder").
Nie mam tego zapisanego bo po wycięciu zawsze przywracamy w tabelach wartości (jak się to ładnie mówi) "difoltowe".
Operatorzy mają obcykane niektóre manewry. Nie raz zdarzyło się im świetnie wyciąć czarną piątkę i szóstkę na.. małej głowicy