Myślę że do alu dobrym wyborem będzie ELUMATEC. Maja dość ciekawy wybór.

A, tam. Czepiacie się. Pamiętam dawno, dawno temu jak składaliśmy pecety importowane przez kościoły katolickie, gdzie dysk twardy miał 30 Mb i nie widomo było po cholerę taki duży, plotery służyły do rysowania. Jedynymi modyfikacjami były rodzaje tuszu lub papieru, a Wy teraz czepiacie się sztywności.
Wg mnie ploter to ploter i trudno wymagać od niego więcej niż obróbka "papendekla" i czegoś podobnego.
Do obróbki konkretnej służą frezarki. Jeśli się nic nie zmieniło to trzeba jednak rozdzielić plotery i frezarki a co za tym idzie inne wymagania i sztywność konstrukcji.
Nie wiem czy mam rację, ale "wiekowy" już jestem i czasami nie nadążam za dziwactwem tego swiata.

Ja myślę że pokazane rozwiązanie ma tylko znaczenie przy rozpędzniu i hamowaniu przesuwu bez skrawania. Jest pogoń za coraz szybszymi posuwami i o ile posuwy skrawania sa ograniczone marzedziami skrawającymi to luźne przeloty mozna zwiekszać w zasadzie do kaprysu konstruktora i wydajności silników napędowych. O ile w szybkości przesuwu nie ma nic szczególnego to juz zahamowanie i rozpędzenie jest wyzwaniem dla konstruktora. Sztywność maszyny wymaga odpowiedniej masy a to właśnie masa jest problemem dla hamowania i rozpędzania, a te filtry w bardzo skuteczny sposób rozwiązują ten problem. To dokładnie jak u operatora sywnicy - dobremu operatorowi ciężar wisi równo , a poczatkujacemu będzie latał jak żyd po pustym sklepie.

Jest jedno ale, utrata sztywnosci to odkształcenie które nigdy nie jest idealnie równoległe do osi obracajacego sie wrzeciona. I wtedy zaczyna się reakcja z coraz większą amplitudą. Ty zbyt dosłownie to wszystko traktujesz. To ze w kresie nie poczułeś że wytracenia z równoległości osi jest to wcale tak jest. Z jednej strony nie dopuszczasz mozliwości wibracji lużno położonego wrzeciona a tutaj negujesz występowanie takich sił. Dawniej jak zaczęto produkować maszynki CNC w bramach prowadnice były w układzie poziomym bo miały mniejsze tendencje do wibracji. Na dzień dzisiejszy mamy prowadnice liniowe z wózkami o różnym napieciu wstępnym od lekkiego luzu aż do mocno napiętych. Po co? Ano właśnie po to ze jak powiesisz wrzeciono dużej mocy to wózki z duzym napięciem wstępnym nie wpadną w wibrację. Ale takie wózki nie bedą konieczne np. w ploterach do drewna bo i po co. Teraz pytanie do producentów, do jakich zastosowań stworzyli maszynę i czy podzespoły będą w niej odpowiednie. Często jest dyskusja o serwach, prędkości, dokładnosci i innych duperelach a potem mina klienta typu odwrotny banan.

Sztywność maszyny wg. mnie dotyczy całości, a nie tylko wyrywkowych testów. Ciekawe jak się zachowa taka maszyna jak "powiesimy" jej wrzeciono np 24 000 obr ok 4 kW gdzie wał wrzeciona waży ok 5 kg a długość jego to często powyżej 30 cm? Przy takich przyśpieszeniach maszyny wrzeciono które waży 10 kg jest wielokrotnie ciężejsze. Jeśli ktoś ma wątpliwości to proszę sobie kupic zabawkę FORCE BALL i spróbować co potrafi taki wirujący element. Oprócz sił wirującego wrzeciona trzeba także dołożyć opory skrawania. Wielu użytkowników nie bierze pod uwagę tego że wirujący wał w wrzecionie to problem który często nie jest brany pod uwagę. Jesli ktoś ma jakieś małe wrzeciono które można potrzymać w ręce niech sie podzieli wrażeniami jak się zachowuje takie wrzeciono uruchomione którym próbuje się zrobić jakiś szybszy ruch.

Kiedyś ktoś na tym forum śmiał się z wiertarek do pcb i określał je mianem "pomnika" ze wzgledu na granitową podstawę o grubości 60 cm. Na takiej podstawie była stała brama z odlewu żeliwnego na której wisiały tylko 4 wrzeciona 1 kW. Ten odlew żeliwny ważył na oko gdzieś ok 500 kg. Takie maszyny nie drgały i sa produkowane w takiej formie do dzisiaj. Waga jest doskonałym remedium na takie problemy zresztą to słychać w czasie pracy wrzeciona. Takie filmiki które udawają że coś robią to nieporozumienie.