Też zacząłem uzywać zamiast emulsji oleju i było super, ale. No właśnie za dużo było tych ale. Dopuki toczyłem metale to wszystko było niby ok, ale już obróbka tworzyw była problemem (nie wspomne o tekstolicie) bo doczyszczenie maszyny trwa. Po kilku tygodniach wysiadł mi silnik w wentylacji odciągowej i wtedy zwróciłem uwagę na otoczenie - wszystko było pokryte tłustym kurzem, wyglądało to jak 20 letnia nie myta kuchnia. Doszedłem do wniosku że co jest dobre w seryjnej produkcji przemysłowej wcale nie jest dobre dla amatora i okazyjnej pracy.

Nie wiem czy oleje emulsyjne zawierają jakieś dodatki zmiękczające, ale napewno zwilżalność jest znacznie wieksza dla wody miękkiej. Tak w ogóle to należy unikać wody twardej.

Na dzień dzisiejszy odwrócona osmoza chyba jest najtańszym rozwiazaniem, no chyba że potrzebna woda demineralizowana raz na pół roku.

Zmieniałem kilkakrotnie ale nie udało mi się trafić na taką która by nie śmierdziała. Fakt że były takie że dopiero po miesiącu zaczęły śmierdzieć ale jednak. Gdybym pracował na tokarni codziennie to miesiąc byłby do przyjecia, ale uzywam tokarki mało.
Pewnie żebym wolał porządną emulsję bo przejście na olej wiąże się z wymiana pompy, ale jak nie ma innego wyjscia.

Jak śmierdzi przy robocie to można sobie poradzić najgorzej jak smierdzi cały czas. Zapach lekko "pieprznietej" emulsji zajeżdża komunizmem i smrodem warsztatów z tamtych czasów
Z myciem też nie ma problemu bo mam myjkę ultradźwiękową. Dzięki za informacje-spróbuję.

Pytam, bo mogę mieć olej Cancut czy jakoś tam. Widziałem że używają olejów na automatach i zastanawiam się czy one też potrafią śmierdzieć jak emulsje? Chodzi mi głównie o zastosowanie przy toczeniu stali sprężynowych bo one są upierdliwe i nie lubią wysokich obrotów i temperatury o zużyciu płytek nie wspomnę.

A czy zamiast emulsji można używać oleju obróbkowego? Nie używam tokarki codziennie, a jak juz to tylko kilka godzin i mam wieczny problem ze smrodem. Może z olejami nie ma takich problemów?