Ja mam oryginalne obudowy Ina i łożyska wciśnięte w obudowę z całą pewnoscią się nie przemieszczą, nawet nie jest konieczne zakładanie pierścieni zabezpieczających(ale mam bo tak ma być ). Rozginanie obudów też nie powinno mieć miejsca bo prawidłowo zamontowane mają nacisk z góry i przy takim układzie sił prędzej obudowy miałyby tendencję do zaciskania. Raz tylko słyszałem że obudowy się rozginały ale łożyska były zamontowane w poziomie a nacisk był z góry czyli w pozycji niedopuszczalnej.
Poza tym łożyska dopiero po zamontowaniu mają odpowiedni naciąg wstępny co łatwo można poznać po tym że wałka w łozysku nie można obrócić, a posuw jest płynny.

upadły_mnich pisze:naciął szlifierką kątową - chyba, że się mylę

cholera wie z czego są robione chińskie łożyska

frezowanie w łozysku też może być zagadką bo np. w łożysku Ina lub Star nie można normalnymi narzędziami wyfrezować rowka bo to hartowane. Nie wiem jak w chińskich, ale skoro wyfrezował to chyba można

łożyska które pokazywałeś na wstępie maja płaszcz zewnętrzny ze stali łożyskowej i same w sobie są dość pancerne. Rozginanie obudów prędzej może się zdarzyć w wersji lekkiej (te blaszane które zresztą najbardziej lubię )

Obudowy mogą się "otwierac" jeśli przekroczy sie dopuszczalne obciążenia lub są wykonane ze złego materiału. Może zrób tak jak to amerykańce robią w swoich wiertarkach - obudowy z żeliwa modyfikowanego. Obróbka nie jest trudna ale właściwości lepsze niż durali.

Z pierścieniami zabezpieczającymi nie ma problemu bo to wymiary znormalizowane i bez znaczenia czy będziesz miał krótką czy pełną obudowę (krótka łatwiejsza do wykonania)

Wg. katalogu INA pasowanie H6, ale warto sprawdzić w katalogu Twoich łozysk