Taka maszynka z żeliwa może być wręcz doskonała, właściwości żeliwa są bliższe tak chwalonym odlewom granitowym a napewno lepsze niż stal. Ideałem byłoby po odlewie i wyżarzeniu wyrzucić to na zewnątrz pod chmurkę i dopiero za jakieś 5 lat obrobić

bo żeliwo tak jak drewno, można go wysuszyć w suszarni ale najlepsze jest naturalnie sezonowane. Czytałem o japońskiej maszynie (jakaś super precyzyjna ale zapomniałem firmy) że odlewy sezonują 6 lat i to jest tajemnicą jej dokładności

Co do prowadnic, myślę że jednak lepiej 2 ale porządne.