Kasenit nie jest zły, ale nie można go porównać do azotowania kąpielowego ze względu na temperaturę stosowania. Azotowanie kąpielowe można stosować na obrobione detale, a kasenit wymaga podgrzewania do czerwoności co wyklucza możliwość użycia dla gotowych detali.

Podstawową wadą borowania jest temperatura procesu. Azotowanie jest przeprowadzane w temperaturach ok 450stopni a więc można poddawać procesowi wykończone na gotowo detale.

Każdy kontakt jest mile widziany-może wreszcie znajdę kogoś konkretnego i nie będę sobie musiał "zawracać gitary".
email i gg dostępny w profilu-z góry dziękuję

Narazie jestem "zawalony" robotą, ale będe o tym myślał bo właśnie potrzebuję takie małe tuleje w których nieistotna jest twardość rdzenia tylko powierzchnia odporna na ścieranie.
Teraz muszę kombinować z nawęglaniem , hartowaniem i na koniec szlifowanie-roboty w cholerę a w sumie to psu na budę i azotowanie załatwiłoby sprawę.
Jak zrobię próby to z pewnością się podzielę.

Ale dowaliłeś
Sole zawierają cyjaniany a to zupełnie coś innego jak cyjanek (chyba to miałeś na myśli)
i nikt nie mówi że zużytą sól wywalę w kanał. Poza tym ze stężeniami nie ma problemu bo sól się topi jako taka i się jej nie rozcieńcza.

cyjaniany wykazują 1/1000 toksyczności cyjanków. Są nietrwałe i łatwo ulegają hydrolizie z wytworzeniem związków amonowych

W moim przypadku to są małe elementy i wymyśliłem sobie że ogrzanie soli do 550 stopni to żaden problem . Są do dostania tygle grafitowe, mnie by wystarczył taki ok 1 litra który opasał bym spiralą grzejną (spokojnie 1500W wystarczy). Nie bawiłbym się w regenerację soli i zawsze używałbym świeżej. Stabilizacja w granicach 480-580 stopni prostym układem z termoparą. Azotowanie takie trwa od 0,5 do 1,5 godziny czyli mniej niż niejedna rozmowa z usługodawcą . Bardzo mi się podobają detale azotowane na czarno, nie dość że twarde to jeszcze wyglądają odjazdowo.

andijker pisze:czy chcesz się tym zająć jako usługodawca, czy jako ..biorca

Nie mam takich ambicji ani ochoty, ale szlag mnie trafia jak muszę komuś zlecić taką usługę. Nie dość że niewiele zakładów robi taką usługę to od razu chcą aby im dostarczyć tonę elementów do obróbki a tak jak w moim przypadku elementy które mam do obróbki ważą w sumie 1 kg jednorazowo a więc nawet nikt ze mną nie chce rozmawiać. Dostawcy soli też nie rozmawiają z detalistami-czasami ręce opadają.

Też myślałem że kąpiele solne w tym procesie są toksyczne ale jednak nie.Azotowanie kąpielowe ma chyba największe możliwości. Np. azotowanie gazowe trwa cholernie długo, azotowanie jarzeniowe wyklucza np. azotowanie wewnątrz tulei o niewielkich średnicach a proszkowe trwa wieki. Wbrew pozorom niewiele hartowni oferuje taką usługę i warto się tym zainteresować. Np. w USA można te sole kupić w byle jakim sklepie technicznym ale dzisiejsza cena dolara, wysokie koszty transportu, odprawy celne, sady dość skutecznie zniechęcają. Ale najważniejsza zaleta azotowania to że detal gotowy, przeszlifowany, wypolerowany itd po takim procesie jest wymiarowo i wizualnie dokładnie taki sam tyle że o niebo lepszy.

Między innymi ta publikacja zachęciła mnie do zainteresowania się tym tematem, ale liczyłem na to że jest to bardziej popularna obróbka.

Żadnego ruchu tutaj nie widzę a temat jest wart uwagi bo azotowanie to super sprawa.
Azotowanie wymaga temperatury 480-550 stopni która jest osiągalna w warsztatowych samoróbkach i elementy wykonane na gotowo można poddać azotowaniu bez dalszej jego obróbki (w przeciwieństwie do nawęglania i hartowania). O ile proszek do azotowania znalazłem i jest dostępny to bardziej interesująca jest metoda w kąpielach solnych ale nie znalazłem oferty na ww sole. Może ktoś ma wiedzę i zechce się podzielić?