Znaleziono 7 wyników

autor: logo
18 lis 2011, 16:05
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Ostrzenie wierteł
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 66454

@upadły_mnich

Proponuję kontynuację dyskusji w miejscu które stworzyłem specjalnie w tym celu

Link do osobnego wątku
autor: logo
15 lis 2011, 17:51
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Ostrzenie wierteł
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 66454

BYDGOST bez urazy ale jakoś tak mi się już kojarzy ten przyrząd :roll: . To i tak lepiej niż UDO :mrgreen:
autor: logo
15 lis 2011, 13:29
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Ostrzenie wierteł
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 66454

@upadły_mnich
Co do literatury to miałem w rękach wszystkie poradniki które wymieniasz, niby wszystko tam ładnie pięknie jest opisane jednak zrobione jest to "po łebkach". W projektowaniu przyrządu kierowałem się wyliczeniami i schematem z międzywojennej pozycji. Wydawać by się mogło, że wiedza przestarzała jednak w książce tej omówione były i wyjaśnione "jak krowie na rowie" metody ostrzenia. W poradnikach była jedynie namiastka tej wiedzy. Przepraszam, że piszę tak ogólnie, ale to oprzyrządowanie powstawało ok 15 lat temu więc co nieco mogło wyparować z głowy.
Było też coś takiego jak Poradnik ślusarza narzędziowego - wzorcarza (autora nie pamiętam, tą książkę zdaje się mam gdzieś w domu)

Moim zdaniem możliwe jest stworzenie przyrządu ostrzącego wiertła od 1mm - 30mm. Mniejsze średnice wymagają wersji miniaturowej. Średnice poniżej 1mm stosuje się głównie do wiercenia laminatu pod elektronikę (tzw. PCB) jak już ktoś to zauważył. Nie wiem jak z ekonomicznego punktu widzenia kalkulowałoby się ponowne ostrzenie takich wierteł. Większe średnice to sprawa dyskusyjna bo nie występują zbyt często.

Przyrząd który chcesz wykonać nie będzie znowu aż taki prosty.
Jeżeli chcesz ostrzyć dość duże średnice wierteł i będą one dość długie to przyrząd też będzie dość znacznych wymiarów i trochę będzie ważył.

Wzorując się na nieszczęsnym przyrządzie BYDGOSTa trzeba wykonać kilka głównych rzeczy.

- podstawa najlepiej walcowa ścięta pod kątem, mocowana śrubowo do płyty głównej. Trzeba w niej wytoczyć łożysko ślizgowe (ewentualnie rozwiercić), żeby przyrząd dobrze i lekko się obracał. Na dno najlepiej wrzucić kulkę. Opory ruchu będą wtedy pomijalne.
- na walcowej części obrotowej trzeba dodać pierścień ograniczający obrotowy ruch przyrządu. To dla bezpieczeństwa, żeby przypadkowo przyrząd sam bądź też z czyjąś pomocą nie uderzył w tarczę szlifierską. Skutki jak wiadomo byłyby opłakane dla wszystkich.
- wałek z nacięta podziałką kontową
- podpora przyrządu, tutaj zastosowałem kątownik
- płyta główna
- pryzma mocująca
- konik dosuwający wiertło
- element ustawczy regulujący przesunięcie stożka obrotu w zależności od średnicy szlifowanego wiertła.
- dodatkowa podtrzymka do dłuższych wierteł.
- coś do przytrzymania wiertła w pryzmie,
- blaszka na czole pryzmy do ustawiana krawędzi tnącej wiertła.

To tak pokrótce elementy niezbędne w przyrządzie. W zależności od średnic przeznaczonych do ostrzenia może okazać się on dość znaczy.
Sprawą którą w tym momencie nie poruszyłem jest też dosuw wiertła do tarczy, bo to jest zależne od tego na jakiej maszynie będzie on umieszczony. Jeżeli będzie to po prostu ostrzałka to dla własnej wygody można nad czymś się zastanowić. W najprostszej wersji może to być coś zaciskanego poprostu śrubą.

Nie twierdzę, że to jedynie dobre rozwiązanie, niemniej sprawdziło się.
Widziałem tulejkowe mocowania wiertła jednak dla mnie jest to trochę niepraktyczne.

Wiem o różnej grubości rdzenia wiertła. Ale tu można iść na kompromis, gdyż przesunięcie stożka obrotu w różnej literaturze podawane jest w przedziałach. Jak sprawdzisz w poradnikach okaże się, że będzie to przedział "od .. do". Można więc uzyskać liniową zależność dla całego zakresu z pomijalną odchyłką na granicy tych kilkunastu milimetrów gdzie produkowane wiertło jest już trochę inne. Dodatkowo jeżeli będziesz miał płynną regulację przesunięcia stożka obrotu nie widzę problemu w małych ewentualnych korekcjach.

Co do wierteł do aluminium i nierdzewki to wtedy na warsztacie te materiały nie były obrabiane więc nie brałem ich pod uwagę kontrując przyrząd.

Żeby tylko nie teoretyzować znalazłem dwa wiertła ostrzone w przyrządzie, średnicy 31mm. Nie były używane przez lata więc dość dobrze widać na nich ostrzenie. Zrobiłem kilka fotek powierzchni przyłożenia. Proszę się nie sugerować śladami rdzy. Powierzchnia przyłożenia jest bardzo gładka jednak na zdjęciach pewnie przez oświetlenie wyszła nieco dziwnie. Widać jednak na niej dobrze kierunek ścierania. Ze względu na ograniczenia tego forum obrazki są w rozdzielczości 480x640 pikseli.

Proponowałbym założyć osobny temat poświęcony osobno tej metodzie i oprzyrządowaniu w innym dziale bo jak widać więcej jest zwolenników ostrzenia z ręki.

PS Fotki jednak nie chciały wejść jako załącznik wiec dodaje paczkę w rarze.

Aha, przy większych średnicach ostrzonych wierteł rośnie do dużych rozmiarów pryzma bo, to ze względu na pewne i stabilne ułożenie takiego wiertła w pryzmie - nie może być ona za krótka.
autor: logo
11 lis 2011, 17:41
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Ostrzenie wierteł
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 66454

upadły_mnich pisze:
mógłbyś logo to rozwinąć? Tj. Dokładnie to samo i mi wychodzi ale przyrządu nie widziałem.
Od jakiegoś czasu taką ostrzałkę do wierteł chcę sobie i firmie zrobić - troche brak czasu. Wg mnie i z szacunkiem do kolegów z ręki to można naostrzyć wiertło krótkie fi 3mm - i zresztą podobno tak sie robi u producenta wierteł. Pomijam specjalistów, którzy naprawdę potrafią to robić i być może przy tym śpią, bo taka mają wprawę.
Ja uparłem sie na metodę Washburna. Chętnie bym rozwinął dyskusje bo przy projekcie opieram sie tylko na literaturze i teorii.

Proszę bardzo, jestem w stanie rozwinąć moją myśl, bo jestem dość głęboko zaznajomiony z tą tematyką teoretycznie i praktycznie.

Jeżeli spojrzysz na schemat metody Washburne (obrazek znaleziony w sieci) to zobaczysz tam parę charakterystycznych wielkości. Z oczywistych rzeczy jest tam połówka kąta wierzchołkowego wiertła którą ustawia się na przyrządzie. Z mniej oczywistych rzeczy jest tam też przesunięcie h - tj odległość krawędzi tnącej od środka obrotu stożka. Jeżeli sobie poszperasz w literaturze to różne źródła różnie to podają, ale jest to z tego co jeszcze pamiętam 1/50 średnicy ostrzonego wiertła (ale to piszę z pamięci w tym momencie i nie jest to poparte źródłami). Jak więc widzisz, żeby uzyskać prawidłowy kształt powierzchni przyłożenia na wiertle trzeba oprócz ustawienia kąta wierzchołkowego wiertła przesuwać środek stożka zależnie od średnicy ostrzonego wiertła. Praktycznie wygląda to tak, że wiertło kołysze się z lekkim mimośrodem i w skutek tego wychodzi bardzo ładna powierzchnia przyłożenia.
Dlatego powiedziałem, że przyrząd z fotki jest przeznaczony do ostrzenia wierteł wyłącznie jednej średnicy (z założeniem że jest prawidłowo obliczony i wykonany). W tym przyrządzie nie ma nigdzie takiej regulacji więc jak nietrudno się domyśleć że ostrzenie nim jest jedynie próbą zbliżenia się do metody Washburne.
Niemniej stanowi dość dobrą inspirację do skonstruowania w pełni funkcjonalnego urządzenia opartego na tej metodzie.

Schemat (znaleziony w sieci) zamieszczam w załączniku żebyśmy dyskutowali nad jednymi oznaczeniami, nie wiem jak tu się dodaje obrazek w tekst.
autor: logo
10 lis 2011, 13:32
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Ostrzenie wierteł
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 66454

Dokładnie o to chodzi. W bardziej odpowiedzialnych miejscach gdzie zrobienie za dużego otworu wiąże się z wywaleniem części w śmieci bądź zaspawywaniem otworu i robieniem go od nowa można zastanowić się nad wyłączeniem w ostrzałce jednej tarczy tylko pod przyrząd. Już kilka razy w mojej praktyce widziałem jak po przeostrzeniu wiertła na szybko do wstępnego otworu wpadało wiertło do powiercenia, a czasem to i rozwierak potrafił nawet nie tkąć materiału.
autor: logo
10 lis 2011, 12:33
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Ostrzenie wierteł
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 66454

@BYDGOST ten przyrząd z fotki tak naprawdę stworzony jest do pracy z wiertłami o jednej średnicy - zakładając że został poprawnie zaprojektowany. Moim zdaniem nie warto za nim płakać.
Własny przyrząd dawno temu zaprojektowałem i zrobiłem do zwyczajnej stołowej szlifierki i sprawdzał się naprawdę świetnie. Po dodaniu płyty mocującej trafił właśnie na podobnego NUA (to była praca dyplomowa). Miał być mocowany na prawym końcu stołu. Znając temat i mając dostęp do maszyn, można samodzielnie zrobić taki przyrząd.
@kamar
Nie miałem styczności z ostrzałkami cnc. Za to z innymi CNC tak i jeżeli ustawianie jednego wiertła wymaga tyle czasu co w innych tego typu maszynach to nie ma tego nawet co porównywać z ostrzeniem w przyrządzie. Powiem tak - nauka ostrzenia z ręki wymaga trochę czasu na dojście do wprawy, napsucia wierteł, czasu na testowanie swoich osiągnięć na wiertarce z suwmiarką też trzeba. Ogólnie pożyteczna umiejętność tylko, że trochę wymaga i kosztuje. Mając zamontowany na szlifierce przyrząd masz zawsze zagwarantowaną powtarzalność ostrzonych wierteł, niezależnie od tego czy akurat jesteś dziś w "trochę słabszej formie". Ja nie umiem ostrzyć wierteł z ręki i nie przeznaczę swojego czasu na zabawy w to. Przyrząd był testowany przez osobę która wiele lat tak właśnie ostrzyła wiertła. Najlepszą rekomendacją dla używania przyrządu było chyba to, że później ta osoba samodzielnie przeostrzyła własnoręcznie na przyrządzie ostrzone wcześniej przez siebie wiertła.
Gdyby ręczne ostrzenie było takie dobre to tak jak ze wszystkim, producenci sprzedawaliby najdroższe egzemplarze z metką "Ręcznie ostrzone przez najlepszych mistrzów" z ceną wyższą o 50%, jednak mnie nic nie wiadomo o takich praktykach.
Ręczne ostrzenie to po prostu kompromis i albo pasują nam efekty i przymykamy oko głównie na dokładność otworów albo szukamy innych rozwiązań.
autor: logo
09 lis 2011, 13:51
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Ostrzenie wierteł
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 66454

Dawno nie zaglądałem na to forum. Załączona przez BYDGOSTa fotka przyrządu przywołała u mnie bardzo stare wspomnienia. Miałem wiele lat temu w rękach właśnie taki przyrząd do ostrzenia. Zrobiłem mu próby praktyczne, zadowolony z niego nie byłem. Przyrząd jako taki jednak posłużył jako inspiracja to stworzenia własnej konstrukcji na tej podstawie. Jak zapewne widać ustawianie kąta wierzchołkowego w nim jest co najmniej dyskusyjne. Jednak akurat to nie jest jego najsłabszą stroną. Z tego co pamiętam ten przyrząd nie przesuwa osi wahnięć wiertła żeby geometria wyszła prawidłowa. Większe wiertło po naostrzeniu w nim tarło tylnymi ściankami o materiał przy większym posuwie.
Ten przyrząd wymaga komplikacji w celu uzyskania poprawnej geometrii ostrzenia wiertła. I wiem co mówię bo przestudiowałem teoretyczne i praktyczne metody ostrzenia wierteł.

Ostrzenia wierteł z ręki nie polecam, przynajmniej do precyzyjniejszych prac. Wielokrotnie widziałem rozbite, nieokrągłe otwory na skutek nierównej długości krawędzi skrawających bądź też innych udziwnień. Ostrzenie z ręki spełnia swoją role gdy nie mamy dobrego przyrządu, jednak jeżeli taki posiadamy i jesteśmy pewni jego działania oszczędźmy sobie ręcznego ostrzenia.

Przepraszam jeżeli odgrzewam zbyt starego posta.

Wróć do „Ostrzenie wierteł”