Przychodzi ktoś kto ma drukarkę chce na niej zarobić i przekonuje kogoś, że jedynym ratunkiem lub metodą otrzymania płaskorzeźby czy też detalu jest kosmiczna technologia 3D nie przedstawiając innych alternatyw lub inne scenariusze gdzie liczy się bardziej zysk od racjonalnego spojrzenia.
To smutne, że ktoś wszystkich duchownych wrzuca do jednego worka.
Mamy wolność każdy może wierzyć w co chce (przynajmniej na razie w Polsce)
Czy było by tyle dyskusji jeśli byłby to inny detal o takich samych rozmiarach ?
tak, tak wiem parafianie wyrzucili kasę na to prawdopodobnie, ale czy był to ktoś z kolegów powyżej ?
Niestety nie tkwię w średniowieczu bo nie naskrobałem tego posta gęsim piórem po pergaminie

Nie wiem po co jakieś nerwy.

Pozdrawiam