Tak, mówimy o tym samym, ale wydaje mi się, że nie bardzo zrozumiałeś co napisałem (w pierwszej części mojej odpowiedzi).
Zamiast wyważać dużą, nieporęczną do regulacji (podpiłowywanie) masę blisko osi obrotu (jak na Twoim rysunku), można dużo mniejszą i łatwiejszą do precyzyjnej regulacji - dalej od osi.
Wystarczy śrubę przeciwwagi wkręcać lub wykręcać zmieniając wartość jej siły odśrodkowej równoważącej siłę odśrodkową nieruchomego względem osi obrotu ostrza. Także przy zmianie płytki na inną wagowo.
Ot, i cała filozofia..

bartx pisze:Tylko, że jak sobie zrobiłem model 3D tej końcówki wraz z korekcją masy, to bardzo dużo by trzeba dodać tej masy po przekątnej od płytki, żeby to wyrównoważyć

niekoniecznie, trzeba do wyważania podejść "po modelarsku"..
Wystarczy, że dużo mniejsza masa M1 zamiast być skupiona w jednym miejscu blisko środka ciężkości S jak M2(o R2), będzie od niego oddalona o ramię R1, by dynamicznie i statycznie się zrównoważyć

czyli krótko mówiąc w tym przypadku np wkręcana po przeciwnej stronie śruba z łbem(M1) o regulowanej (dla wyważenia) długości (R1). Tyle, że będzie pewna wirująca średnica..


w typowych oprawkach czasem wystarczy mniej więcej rozłożyć masy (przy ciężkim ostrzu), albo tylko symetrycznie zamocować trzonek narzędzia..


W takim przypadku

zdawało by się, że niesymetryczne "wystawienie" trzonka z drugiej strony jest niewłaściwe, ale trzeba brać pod uwagę, że sama oprawa też nie jest symetryczna względem osi obrotu, i to ma sens dla równowagi sum mas po obu jej stronach.

Chyba, że oprawka sama ma dużą masę własną jak tu (w Twoim przypadku było by to niecelowe ze względu na mała średnice chwytu), gdzie duży moment obrotowy "połyka" niewyważenie.


I masa wyważająca nie musi być po przekątnej, wystarczy symetrycznie do osi.

Może pogrzeb na jakim szrocie za półośką od samochodu, to dobra stal..

Bo my nie "drewniani"..
ø20mm na 200mm szerokości to i tak minimum 10 przejść, ale dobre i to..

Możesz spróbować, w zasadzie niewiele tracisz..

Można by zastosować tzw "flycutter",
https://www.google.pl/search?q=fly+cutt ... 00&bih=768
ale ø6mm nawet utwardzonego trzpienia przy obrotach 4-5 tys. i szerokości roboczej załóżmy minimum 30-40mm lub większej, to już hazard.
I to nie ze względu na warunki skrawania bo to drewno i głębokość skrawania niewielka, ale skutków ewentualnego niewyważenia dynamicznego zamocowanego noża, lub przypadkowego "wjechania" głowicą w materiał czy stół roboczy..
Nie ma możliwości zamocowania grubszego chwytu?