Dawno temu wierciłem w stali hartowanej wiertłem widiowym, przeostrzonym jak wiertło HSS z wiertla do betonu (bo wtedy tylko takie były z węglikiem dostępne), używając do obfitego chłodzenia nafty (ma niską temp. parowania, przez co lepiej odprowadza ciepło) i powoli, ale szło. Nawet w szkle tak wierciłem, tyle że wokół wierconego otworu z wałka plasteliny robiłem "wannę" na naftę..
No, ale dzisiaj są wiertła węglikowe do metalu, nie trzeba już przerabiać "betonowych"..