"Tomuś, nie piskaj.." (pamiętamy?)
A to już czasem zależy od noża i parametrów. Nie sadzę żeby na tej maszynce dało się jechać na maxa, ale wiotkość narzędzia i maszyny, oraz niedobór masy ma tu znaczenie.
Ja pomagam sobie czasami przy niektórych zabiegach, np kiedy cięcie wrednie idzie (drży) kładąc na suport (czasem też wrzeciennik) solidnie ciężki pucek stali. Zazwyczaj pomaga.
Znaleziono 6 wyników
Wróć do „Zakup tokarki dla świeżaka”
- 23 sie 2014, 16:48
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Zakup tokarki dla świeżaka
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 5559
- 23 sie 2014, 12:27
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Zakup tokarki dla świeżaka
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 5559
W zasadzie tylko napęd(silnik) i przekladnia, choć olej dużo tłumi.verex pisze:tokarka jest głośna
W sumie za głośna nie jest, zwłaszcza jak się na zaimpregnowanych, ~≠50mm klockach z twardego drewna na wannie na wióry postawi. Można jeszcze miedzy klocek a wannę dać podkładkę z cienkiej gumy (najlepiej olejoodpornej)
Drewno bardzo dobrze tłumi drgania, i podnosząc maszynę nad wannę bardzo ułatwia sprzątanie, polecam takie rozwiązanie. - sprawdzone.


- 23 sie 2014, 11:43
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Zakup tokarki dla świeżaka
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 5559
https://www.cnc.info.pl/topics89/przegl ... t48507.htmZienek pisze:Poszukaj wątki "Nutool w negliżu" czy coś w ten deseń. To najlepszy tutorial.
tak jak kolega Zienek radzi, po zakupie rozkonserwować, wyczyścić, złożyć i wyregulować.
Co i jak masz w temacie jak wyżej, oczywiście na początek generalnego remodelingu, skrobania prowadnic, przerabiania łożyskowań, robić nie musisz, zwłaszcza jak (bez złośliwości) "zielony" w tej materii kolego jesteś, ale luzy pokasować trzeba, śrubki podokręcać, bo szybciutko o sobie znać dadzą... (i niejedna "wiązka" wtedy poleci..

Resztę można sukcesywnie, w miarę chęci, możliwości, i czasu usprawniać.
O rozkonserwowywaniu, smarowaniu i regulacji także tu poczytać możesz (choć to inna, mniejsza maszynka, ale robota w wielu przypadkach podobna)
http://www.mini-lathe.com/Mini_lathe/Start/start.htm
http://start-model-engineering.co.uk/be ... ini-lathe/
http://www.homemodelenginemachinist.com ... hp?t=18052
http://homeshopmachinist.blogspot.com/2 ... lathe.html
http://www.mini-lathe.com/Mini_lathe/Tuning/tuning.htm
http://www.toolsandmods.com/lathe
http://start-model-engineering.co.uk/ma ... brication/
linki do filmów o podobnej tematyce
- 23 sie 2014, 08:55
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Zakup tokarki dla świeżaka
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 5559
Konkurs: "znajdź 4 różnice"...verex pisze:przyznać muszę, że Maktek Tytan 500 na zdjęciach prezentuje się lepiej niż LD550
Maktek Tytan 500

Tech-Mig LD550 (LM)

To ten sam typ maszyny, tylko troszkę inaczej malowaniem i kilkoma pierdółkami wykończony dla innego importera (może z innej wytwórni, bo w Chinach ten sam model produkuje często kilka zakładów), tak że nie spodziewaj się wodotrysków. No, może nie będzie okradziona z drobnych elementów wyposażenia, narzędzi, a importer czasem stawia producentowi ostrzejsze warunki co do jakości...
W opisach obydwu (jaki wielu innych maszyn innych firm) też można znaleźć wiele "wodolejstwa" i nieścisłości, wynikających czasem z chęci zaimponowania nabywcy, zwłaszcza o niesamowitej mocy silnika, a często z braku pojęcia o temacie przez sprzedawcę, lub wręcz wklejają pozbawione sensu "maszynowe" tłumaczenia z Google. Jak (niestety) także Maktek, którzy chcą uchodzić na rynku za fachowców...
Z opisu Tytan 500:
"Trzpień (wrzeciono! przyp. aut.) posiada 2 precyzyjne łożyska wałeczkowo-stożkowe" (a tak naprawdę zwykłe stożkowe)
"Konik można przesuwać do toczenia kul"



http://www.maktek.pl/tokarka-uniwersaln ... rodukt-185
- 16 sie 2014, 18:07
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Zakup tokarki dla świeżaka
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 5559
Musi nam kolega sprecyzować jakich wymiarów ta rurka(ø, grubość ścianki, i z czego wykonana -wiotkość), byśmy mogli coś konkretnego poradzić..
A teoretycznie;
rurka długości 500mm czy nieco więcej(rozumiem stalowa), w zasadzie powinna być w miarę sztywna, chyba, że jakaś bardzo mała średnica, cienka ścianka, czy jakiś inny niż stal wiotki materiał.
Więc po mojemu można by zrobić tak, że jeden koniec rurki łapiemy w uchwyt tokarki (konik mamy zdjęty ze względu na długość rurki).
Drugi natomiast koniec rurki by nam się nie wyboczyła w czasie obrotów, podparty przez włożony w jej otwór pręt(gruby gwóźdź) wbity na odpowiedniej wysokości w drewniany klocek (czy grubą deskę zbitą w kształcie L) przymocowany do stołu za łożem tokarki ściskiem/ściskami stolarskimi, przykręcony śrubą/śrubami, który będzie pełnił rolę zastępczego konika..
Obroty do szlifowania nie za duże, ustawić doświadczalnie zaczynając od małych, by nam nie próbowało wyboczyć.
Zdaję sobie sprawę, że jest to bardzo prymitywne rozwiązanie (trzeba mieć na uwadze zagrożenia!), ale jak nie można inaczej, to powinno być to w miarę (quasi)bezpieczne... No, na pewno bezpieczniejsze niż szlifowanie z niepodpartym końcem..
A teoretycznie;
rurka długości 500mm czy nieco więcej(rozumiem stalowa), w zasadzie powinna być w miarę sztywna, chyba, że jakaś bardzo mała średnica, cienka ścianka, czy jakiś inny niż stal wiotki materiał.
Więc po mojemu można by zrobić tak, że jeden koniec rurki łapiemy w uchwyt tokarki (konik mamy zdjęty ze względu na długość rurki).
Drugi natomiast koniec rurki by nam się nie wyboczyła w czasie obrotów, podparty przez włożony w jej otwór pręt(gruby gwóźdź) wbity na odpowiedniej wysokości w drewniany klocek (czy grubą deskę zbitą w kształcie L) przymocowany do stołu za łożem tokarki ściskiem/ściskami stolarskimi, przykręcony śrubą/śrubami, który będzie pełnił rolę zastępczego konika..
Obroty do szlifowania nie za duże, ustawić doświadczalnie zaczynając od małych, by nam nie próbowało wyboczyć.
Zdaję sobie sprawę, że jest to bardzo prymitywne rozwiązanie (trzeba mieć na uwadze zagrożenia!), ale jak nie można inaczej, to powinno być to w miarę (quasi)bezpieczne... No, na pewno bezpieczniejsze niż szlifowanie z niepodpartym końcem..
- 15 sie 2014, 22:36
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Zakup tokarki dla świeżaka
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 5559
Zrobić można wszystko(albo prawie), ale jak kolega ma mgliste pojęcie o tokarce, i jakie może ona zrobić kuku nieostrożnemu(lub niedoświadczonemu) adeptowi obróbki długich wałków/rur, to lepiej się za to nie zabierać.
Dla przestrogi jeden filmik, na szczęście z happyendem dla niby już nie tak "zielonego" operatora...
Dla przestrogi jeden filmik, na szczęście z happyendem dla niby już nie tak "zielonego" operatora...