O, widzę, że kolega też chyba uczestniczył w "spisach z natury"..
wagę pojemnika z milionami drobnych śrubeczek dzieliło się przez wagę np tysiąca szt. i już było wiadomo ile jest... (mniej więcej oczywiście, bo magazynier lał olej i sypał piach, a nadwyżki upłynniał )