skoczek pisze:Mam nadzieję że ta rządząca plaga egipska w końcu zniknie...

jak znam życie, to zastąpią ich (reguła wahadła) jeszcze lepsi "znafcy", bo "łaska pańska (narodu) na pstrym koniu jeździ".. a znasz, mam nadzieję, bajkę Krasickiego ?

"Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie,
Szły prawda rzeczy z wolna, ale szły porządnie.
Jednostajność nakoniec monarchę znudziła,
Dał miejsce wołu, małpie, lew, bo go bawiła.
Dwór był kontent, kontenci poddani z początku;
Ustała wkrótce radość; nie było porządku.
Pan się śmiał, śmiał minister, płakał lud ubogi.
Kiedy więc coraz większe nastawały trwogi,
Zrzucono z miejsca małpę; żeby złemu radził,
Wzięto lisa: ten pana i poddanych zdradził.
Nie osiedział się zdrajca, i ten, który bawił:
Znowu wół był ministrem i wszystko naprawił."

tylko czy znajdzie się jeszcze taki chętny wół...?

Tak w zupełnym uproszczeniu to wygląda tak:
- kupuje stal w hucie (z VATem),
- sprzedaję za granicę (bez VATu)
powstaje różnica in minus miedzy VATem naliczonym a należnym, którą musi mi zwrócić państwo (bo przecież popiera eksport).
Oczywiście w praktyce przechodzi to jeszcze przez szereg firm-słupów by zagmatwać powiązania i "nabić" cenę...

Zanixi pisze:Toć na ww. stronie można znaleźć każdego prawie.

Owszem, znajdziesz wpis o tym, że np dana firma istnieje, ale nie zweryfikujesz danych z osobą, bo musiał byś zażądać dowodu osobistego, itd..
A jeśli delikwent ma zamiar wyłudzić, zwłaszcza większą kwotę, to na pewno nie weźmie danych ot, tak z sufitu... (o czym zresztą kolega napisał)
Zresztą, banki nabierają, a co mówić o sprzedawcach..
Ale głównie chodzi mi o to, że nie zapewnia się odpowiednich instrumentów, a się wymaga i egzekwuje (podobnie jak z kierowcami.. )

Mam do czynienia z fakturami już 20-ciaparę lat, i mogę powiedzieć o tym nowym pomyśle MF, tylko tyle, że jest niedorzeczny.
Ja jako sprzedawca, nie mam żadnego (powtarzam, żadnego) prawa żądać od klienta okazania jakichkolwiek dokumentów w celu wypisania faktury! Owszem, wielu klientów wozi z sobą wyciągi z rejestracji firmy czy NIP, ale jest to tylko ich dobra wola.
Zresztą nawet gdyby klient przedstawił sfałszowany wypis, to i tak nie mamy żadnego narzędzia (np przez internet w bazie danych US ) by go szybko zweryfikować.
Tak wiec obciążanie wystawcy faktury należnościami podatkowymi klienta uważam za absurd i próbę usprawiedliwienia bezradności państwa wobec oszustów.
Takie mam zdanie.

markcomp77 pisze:chińskie przysłowie napisał/a:
Prawo jest jak płot, tygrys przeskoczy, szczur się prześlizgnie, a bydło stoi.

a pastuch portki podrze..

markcomp77 pisze:IMPULS3 napisał/a:
,,Przeciętny człowiek nie jest specjalnie ciekaw świata. Ot, żyje, musi jakoś się z tym faktem uporać, im będzie to kosztowało mniej wysiłku - tym lepiej. A przecież poznawanie świata zakłada wysiłek, i to wielki, pochłaniający człowieka. Większość ludzi raczej rozwija w sobie zdolności przeciwne, zdolność, aby patrząc - nie widzieć, aby słuchając - nie słyszeć.''

a to właśnie ciekawość jest motorem napędowym cywilizacji.
każdy ma wrodzona ciekawość, tyle że niektórzy niezdrową...

oprawcafotografii pisze:Grecja utrzymalaby sie z samej turystyki - wchodzenie do EU a szczegolnie strefy euro to szczegolnie w ich wypadku glupota.

Gdyby chciało im się pracować, to może....
Chyba tam osobiście nie byłeś, bo byś wiedział, że wstąpienie do łatwowiernej Unii odsunęło tylko w czsie katastrofę.
A poczytaj sobie za co sobie wypłacali kasę (unijną), to może zmienisz zdanie...
http://www.mmzielonagora.pl/blog/marek- ... m-pomagamy
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/grecy- ... 11749.html

i to na pewno nie wszystkie... nawet za przyjazd do urzędu po zasiłek dostawali specjalny dodatek..
Która gospodarka to wytrzyma?

Adalber pisze:może oni wyjaśnią jak to możliwe, że budujemy najdroższe drogi na świecie a podwykonawcy muszą bankrutować bo ktoś zapier..... kasę.

byłem niedawno na Cyprze, o ich kryzysie na pewno słyszeliście..
I co zrobili? Ano obniżyli o połowę zarobki administracji (państwowa fucha tam to był cymes), wprowadzili podatek od nieruchomości, samochodów i czego tam jeszcze, czego wcześniej nie znali, wprowadzili progresywny podatek od dochodów (wcześniej do bodaj 15tys.€ rocznie nie płacili wcale, a najbogatsi jakiś 12%ryczałt) i jeszcze parę innych. I powoli odrabiają straty. A że Unia zabroniła im eksportu ich bardzo dobrych zresztą bananów (bo za krzywe!), to poszli ostro w turystykę.
Kto będzie u nas tak odważny? Tusk? Kaczyński?
Bardzo wątpię.
"Uzdrawianie" skończy się jak zawsze, jeszcze większą dziurą.
Bo tak naprawdę nikt tej stajni Augiasza nie chce wyczyścić.. Nie opłaca się przy urnach...

markcomp77 pisze:kamar napisał/a:
Czy będziesz prowadził normalny i odwrócony ?
kto to wie? - dlatego pytam się

Na szczęście ma to dotyczyć tylko niektórych wyrobów...

lolo2 pisze:Vat będzie naliczany dopiero przy sprzedaży - w ostatnim ogniwie łańcucha "życia" wyrobu, a nie od jego "narodzin" tak jak jest teraz.

VAT jest naliczany teoretycznie od razu (tzw. naliczony), ale dopiero przy sprzedaży (tzw.należny, czyli różnica między "sprzedanym" a "zakupionym"- bo przecież sprzedaje się z zyskiem) jest fizycznie odprowadzony do US.
Chyba że nie ma od czego odliczyć tego "zakupionego"(naliczonego) bo nie ma sprzedaży, wtedy US powinien go wypłacić (i na tym polega ten mechanizm oszustwa)

Powiem tak: odbije się to szybko na gospodarce.
Osobiście uważam rozliczanie nabywcy za grzechy sprzedawcy za idiotyzm, i próbę zrzucenia odpowiedzialności na de facto obywateli, za nieudolność i bezradność wobec przestępców wysoko opłacanych z budżetu (spec)służb państwowych !
Podobnie jak próby podwyższenia górnej granicy kwoty kradzieży, uznawanej prawnie za przestępstwo!
Bo czyż służy to poprawie przestrzegania prawa? Nie, tylko i jedynie niechlubnej dla stróżów prawa statystyki, przeszkadzającej w wypinaniu piersi po medale...