Raczej łoże.wpierw obrabia się płaszczyznę sanek
Tak by było najlepiej i najbardziej osiowo, gdyby na gotowych pryzmach łoża osadzić na gotowo kadłub wrzeciennika, a potem dopiero wytaczać gniazda łożysk wrzeciona.
Ale, że to dużo więcej "zabawy" w indywidualne do każdej sztuki ustawianie, wiec pewnie kadłuby wrzecienników lecą taśmowo, niezależnie od łóż. Stąd potem odchyłki..
Jak znajdę to wkleję link do zdjęć z produkcji jednego z naszych maleństw.
http://www.mini-lathe.com/Mini_lathe/Sieg/Sieg.htm
http://www.siegind.com/gallery.html