Postaram się zrobić parę zdjęć czy filmik i przesłać, we "frezowej" frez sam wciąga gałąź (jest też bieg wsteczny!) , a w talerzowej trzeba albo pchać (prostsze, do mniejszych średnic) albo wałek (te większe, bo trudno sobie wyobrazić pchanie grubego konaru) Choć nie wiem czy takie jak maja służby drogowe to nie te "frezowe".

kamar pisze:Przy tylu zębach to chyba trociny zrobi

zależy od obrotów, jak dasz 1000, to na pewno. mam fabryczny rozdrabniacz z frezem (obroty jakieś 80~100/min), rąbie na dość duże kawałki. A poza tym można dać frez z mniejszą ilościa zębów


tylko 8 dych i bez roboty

A można też zrobić na gotowym frezie(lub dwóch złożonych razem- szerszy zespół)

koszt wymiany w razie czego nieduży,można próbować rożne średnice, a konstrukcja "ustrojstwa" prosta.