Mówcie co chcecie, może to i nie kanon klasyki, ale nogi chodzą....
i pierwowzór...
A kto lubi takie klimaty polecam obejrzeć film Emira Kusturicy "Biały kot, czarny kot", jest to komedia, która łączy elementy bałkańskiej kultury, absurdalny humor, i oczywiście muzykę. Boki Was zabolą od śmiechu...
A dla bardziej wyrafinowanych nieco inne klimaty...
Żałuję, że nie mogliśmy zostać na Kubie jeden dzień dłużej, załapalibyśmy się na występy jeszcze starego kultowego składu...
I jeszcze jedno o Kubie - muzykę z nośników usłyszycie tylko w hotelu, wszędzie indziej, także na ulicy - na żywo....