Można też powiedzieć tak - gdyby były nieużyteczne, to by nie produkowali...

Steryd pisze:Ogólnie węgliki dają ostrzejsze krawędzie niż HSSy.

Owszem, relatywnie tak bo są twardsze, ale ze względu na kruchość nie zrobisz tak dużego kąta natarcia(i cienkiego jak żyleta ostrza) jak w HSS albo cienki na ≤0,5mm przecinak, bo się skruszy, tzn zrobić można, ale ile wytrzyma...? Oto mi chodziło.


Ale największą wartość mają dla nieprzemysłowego warsztatowego zastosowania, bo można łatwo z nich wyszlifować wszystko...

Jak już napisał jeden z kolegów, HSS jest o wiele bardziej ciągliwy od VHM, co pozwala na bardziej ostre kształtowanie jego geometrii dodatniej, czyli krawędź skrawająca może być bardziej "spiczasta" w porównaniu do węglika którego zbyt cienkie ostrze będzie się kruszyć. Dlatego węgliki mają ochronną mikrofazę ujemną zapobiegającą wykruszaniu, i z tej racji niejako wymuszają większe prędkości posuwów i skrawania które pozwalają wiórowi "przeskoczyć" tę mikrofazę..
wagner-dch160-moja-pierwsza-tokarka-t113569-100.html


A tym samym HSS bardziej nadaje się do obróbki tworzyw sztucznych, gumy, gdzie "ostrość" ostrza jest krytyczna.
Ponadto większa udarność HSS pozwala na obróbkę przerywaną w większym zakresie niż kruchy węglik.