
Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za drzwiami stoi menel.
- A czego wam trzeba, dobry człowieku?!
- Kawałek chleba, Szanowna Pani gdyby się znalazł, byłbym nad wyraz zobowiązany...
- Momencik...
po chwili wraca z tacką...
- Dobrze się składa... macie szczęście! Mieliśmy wczoraj taką małą uroczystość, i sporo tortu nam zostało...!
- Ależ Szanowna Pani zbyt łaskawa! Tylko zwykłego chleba kawałek, nawet suchego, potrzeba !
- Ale to żaden kłopot... Proszę!
Pani domu spory kawał ciasta z dumą wręcza zakłopotanemu menelowi....
Chcąc nie chcąc przyjmuje, a po zamknięciu drzwi przez ofiarodawczynię mamrocze sobie pod nosem:
- Noż Q..... ! I jak ja teraz mam przez to dziadostwo przepuścić... ?