

Nabić turbinę plasteliną/modeliną(którą można potem utwardzić w gorącej wodzie), potem założyć do tokarki, i na małych obrotach "okroić" jak garncarz jakimś drewnianym wałkiem/prętem lub drutem stycznym do obwodu z krawędzią łopatek nadmiar plasteliny. Łopatki w casie obrotu będą stanowić "wręgi" kształtu. Powstanie coś w rodzaju rdzenia do odlewu, z którego możesz albo odlać gipsowy negatyw formy, albo dopasować szablon... To tak po garażowemu...