Żadna filozofia. Urządzenie nazywa się wytłaczarka lub ekstruder.pitsa pisze:U, dalej tak drogo... Trzeba pogadać z jakimś fachowcem od wtryskarek czy dałoby się zrobić maszynkę do makaronu.
Zrobi taki "makaron" każdy, kto zajmuje się na poważnie takimi sprawami.
Problemem na razie są ilości. Za małe - jeszcze- zapotrzebowanie rynku żeby było warto inwestować w głowicę.