rdarek pisze: ↑

13 gru 2019, 09:36

kolec7 pisze: ↑

13 gru 2019, 07:55

okulary obowiązkowo i rękawice z dłuższymi mankietami. Niby soda mocno agresywna nie jest, ale oczy nie odrastają jak włosy!

Właśnie jest agresywna, podczas rozpuszczania wytwarza się również temperatura, uważać na oczy, a ta soda to popularny kret do udrażniania rur kanalizacyjnych w którym aktywatorem jest właśnie aluminium.

Wiem, co to jest soda kaustyczna.
Tak jak Twoja kobieta czyszcząc kibel, nie używa nigdy kombinezonu OP-1, tak w tym przypadku także wystarczą tylko okulary i zdrowy rozsądek

Jednym z prostszych do zastosowania z całej palety antidotów na takie zjawisko jest użycie do obróbki chłodziwa, które obniża temperaturę w strefie skrawania zmniejszając dyfuzję, oraz zwilża powierzchnię natarcia wytwarzając między nią a wiórem klin smarny ułatwiający jego spływ.

....lub denaturat.
Wiem, że na obrabiarce CNC może, to być pewien problem, ale przy tokarce manualnej, to mój ulubiony środek zaradczy...

Spróbuj wrzucić te frezy użyte do frezowania stopów glinu, do myjki ultradźwiękowej z roztworem wodnym wodorotlenku sodowego (popularna nazwa - soda kaustyczna) w stężeniu 2...3 łyżki stołowe na litr wody destylowanej, w temperaturze 30...50°C na 5...10 minut. Nawet jeśli z porowatości warstw TiCN rozmazany materiał "aluminiowy" nie wytrawi się od razu, to może na tyle rozluźni, że na początku frezowania stali, zostanie usunięty. Podkreślam - żeby, tu się na mnie zaraz sępy nie zśiadły - że, to tylko moje przypuszczenia. Nigdy nie praktykowałem.
Jeśli nie masz myjki ultradźwiękowej (bo regułą nie jest, że w każdym warsztacie stoi), to wrzuć do garnka nierdzewnego frezy, podgrzej powyższy roztwór do 70...90°C (tylko nie zagotuj) przez 2...3 minuty.
Jak masz tego dużo, to może warto sprawdzić. Koszty żadne lub małe.
Uważaj tylko na oczy, twarz, skórę dłoni - czyli przyłbica na pysk, w najgorszym wypadku okulary obowiązkowo i rękawice z dłuższymi mankietami. Niby soda mocno agresywna nie jest, ale oczy nie odrastają jak włosy!

Bo zaawansowana powłoka do stali, to nie tylko twardość, odporność na zużycie ścierne i odporność na delaminację od bazowej warstwy wierzchniej narzędzia lub warstw pośrednich, ale także poprawa własności cieplnych. Warstwy narzędziowe rzadko kiedy są ciągłe. Najczęściej są, to warstwy mikroporowate. A to fizyczne rozwinięcie powierzchni służy zwiększeniu ilości dysypacji energii cieplnej. A "wrażenie" naoczne zużycia/starcia warstwy w przypadku obróbki aluminium, jest spowodowane mechanizmem podobnym do zamazania twardej ściernicy (niewykruszającej się) miękkim materiałem obrabianym. Dlatego jednym z trendów, w przypadku obróbki stopów glinu, jest polerowanie węglika, a nie jego pokrywanie.

Butler pisze: ↑

02 gru 2019, 07:22

Widzę jak wyglądają frezy po obróbce, szczególnie na sucho. Takie moje własne spostrzeżenia po prostu.

Nie zawsze, to co widzisz, jest tym na co wygląda.
Warto pamiętać o tej zasadzie, szukając materiału na żonę

Obejrzyj ten frez w mikroskopie metalograficznym,
a przekonasz się zapewne, że powłoka tam nadal jest.

Hmmm....swoją drogą mamy na sali chemika?
Co wytrawi stop glinu z miedzią lub krzemem i magnezem,
a nie ruszy chemicznie, ani fizyko-chemicznie stali?
Stal nie znowu jakaś tam nierdzewna, ale trochę chromu i niklu w sobie ma,
więc potencjał Fladego lekko podniesiony jednak jest....
Ktoś? Coś?

Butler pisze: ↑

30 lis 2019, 20:40

Ale bez powłoki polerowane też ładnie idą.

Podpisuje się pod tym.
Również tworzywa idą bardzo dobrze, na polerowanych.

Butler pisze: ↑

30 lis 2019, 20:40

TiCN się ściera.

Skąd ten wniosek?