Niestety, ale takie konstrukcje wrzecion frezerskich, jak pokazujesz na zdjęciach, jeszcze 50 lat temu były nie do pomyślenia. Tak dzisiaj stają się standardem i są najlepszym dowodem, na upadek szeroko rozumianej kultury technicznej. A także na wkraczanie zbyt głębokie w świat techniki, księgowych, marketingowców, menagerów od zarządzania, itp.....RomanJ4 pisze:Zgadzam się z Tobą, to nie jest najlepsza metoda, ale co zrobić jak w frezarce (np mojej ZX32G)
lub tej
gdzie szpilką jest tylko zwykła śruba z sześciokątnym łbem, która nie ma możliwości zaparcia się we wrzecionie przy odkręcaniu by wypchnąć oprawkę z gniazda (co ma moja starsza frezarka typu BF) ?
![]()
Oczywiście jeśli maszyna posiada taką możliwość to trzeba z niej korzystać.
Ale dobrze, że siła z jaką trzeba puknąć jest zazwyczaj niewielka, i często wystarczy tylko "dotknięcie"... inaczej trzeba by przerabiać koniec wrzeciona, a to nie zawsze możliwe ze względów konstrukcyjnych maszyny...
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Problem z uchwytem ER”
- 09 paź 2017, 21:45
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Problem z uchwytem ER
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 1842
- 09 paź 2017, 08:18
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Problem z uchwytem ER
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 1842
RomanJ4 - jesteś doskonałym fachowcem o niesamowitym zacięciu edukacyjnym, ale....
W omawianym aspekcie, jestem w stanie się z Tobą nie zgodzić.
Do "odklejania" stożków Morse'a, tzn. do luzowania oprawki z gniazda wrzeciona, nie służy młotek,
ponieważ w zaproponowanym przez Ciebie rozwiązaniu, siłę uderzenia przenoszą łożyska. Jak wiemy nie jest, to dla nich "najzdrowsze" - szczególnie takie udarowe obciążenia, podczas braku względnego ruchu pierścienia zewnętrznego, względem pierścienia wewnętrznego.
Do "odklejania" służyć powinna konstrukcja maszyny. Na Twoim rysunku, to pozycje "1" i "2".
Czyli zakołkowana obejma kołnierza wykonanego na szpilce ściągacza "3".
Poprzez obrót ściągacza w lewą stroną (przeciwną do ściągania oprawki do wrzeciona), szpilka "3" wypycha oprawkę z gniazda Morse'a.
Oboje wiemy doskonale, że takie praktyki są stosowane notorycznie, ale sami nie propagujmy takich zachowań.
Jeszcze jedno.....Strikexp - Czy Ty frezujesz z niezabezpieczoną (niedociągniętą) oprawką we wrzecionie?
W omawianym aspekcie, jestem w stanie się z Tobą nie zgodzić.
Do "odklejania" stożków Morse'a, tzn. do luzowania oprawki z gniazda wrzeciona, nie służy młotek,
ponieważ w zaproponowanym przez Ciebie rozwiązaniu, siłę uderzenia przenoszą łożyska. Jak wiemy nie jest, to dla nich "najzdrowsze" - szczególnie takie udarowe obciążenia, podczas braku względnego ruchu pierścienia zewnętrznego, względem pierścienia wewnętrznego.
Do "odklejania" służyć powinna konstrukcja maszyny. Na Twoim rysunku, to pozycje "1" i "2".
Czyli zakołkowana obejma kołnierza wykonanego na szpilce ściągacza "3".
Poprzez obrót ściągacza w lewą stroną (przeciwną do ściągania oprawki do wrzeciona), szpilka "3" wypycha oprawkę z gniazda Morse'a.
Oboje wiemy doskonale, że takie praktyki są stosowane notorycznie, ale sami nie propagujmy takich zachowań.
Jeszcze jedno.....Strikexp - Czy Ty frezujesz z niezabezpieczoną (niedociągniętą) oprawką we wrzecionie?